Piosenka o królu i żołnierzach Włodzimierz Votka

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
A kiedy na państwo ościenne wyruszał nasz król,
Królowa na drogę sucharów mu wór ususzyła
I dziury na szatach mężowskich starannie zaszyła,
I w dwóch zawiniątkach machorkę mu dała i sól.

A kiedy się żegnał i zamku przekraczać miał próg,
Objęła go czule i łzę uroniła rzęsistą:
"A dajże im w kość, bo okrzyknie cię lud pacyfistą,
I zabierz im słodkie pierniczki, bo przecież to wróg".

Pod wodzą kaprala oddziały czekają już dwa,
Trzech smutnych żołnierzy i tyluż żołnierzy wesołych.
Rzekł król: "Furda prasa i radio, i cztery żywioły!
Wiktoria nas czeka i poza tym, chłopcy, hurra!"

Gdy zmilkły oklaski, marszowa rozległa się pieśń.
Po drodze do armii król rozkaz skierował odgórny:
Wesołych żołnierzy dać kazał do intendentury,
A smutnych żołnierzy zostawił w piechocie, i cześć!

Popatrzcie: słoneczko zwycięstwa spogląda zza chmur!
Trzech smutnych żołnierzy spisano, co prawda, na manko,
A kapral, moralny pion łamiąc, ożenił się z branką,
Lecz łupem zwycięzców ogromny pierniczków padł wór.

Więc grzmijcie, orkiestry! Niech serca uderzą wam w takt!
Niech smutek przelotny radosnej wam piersi nie gniecie.
Cóż smutnym żołnierzom po życiu na tym naszym świecie?
A słodkich pierniczków dla wszystkich nie starczy i tak...

Cóż smutnym żołnierzom po życiu na tym naszym świecie?
A słodkich pierniczków dla wszystkich nie starczy i tak...




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim