Choć się preria ciągnie wkoło Tadeusz Woźniakowski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
W szynku noc już lampy pogasiła
Mary śpi od kilku chwil
Nie wiem nic dziewczyna moja miła
Że za drzwiami stoi Bill
Czarny Bill też czarny ma charakter
Zaraz więc dorobi klucz
Porwie Mary i samotnym traktem
Będzie zwiewał z nią jak tchórz

Choć się preria ciągnie wkoło
Śmiało nas na pomoc wołaj
Zawsze głos twój usłyszymy
Ja lub mustang mój
Choć się preria wkoło ciągnie
Kolta swego gdy wyciągnę
Zaraz zrobię tu porządek
Da ci spokój Bill

Napad był na pociąg osobowy
Zabrał złoto Czarny Bill
Nie miał nikt na karku trzeźwej głowy
A Bill zwiał o wiele mil
Czarny Bill ma konia niby diabeł
Który umie gnać jak wiatr
Bill zabierze swoje łupy krwawe
I usiądzie wnet do kart

Choć się preria ciągnie wkoło
Śmiało nas na pomoc wołaj
Zawsze głos twój usłyszymy
Ja lub mustang mój
Choć się preria wkoło ciągnie
Kolta swego gdy wyciągnę
Zaraz zrobię tu porządek
Odda złoto Bill

Stado ukradł Czarny Bill z zagrody
Farmer włosy z głowy rwie
Bo Bill umie z wiatrem iść w zawody
Umie mylić tropy swe
Stado sprzeda Czarny Bill za grosze
Szeryf też nie znajdzie nic
Potem będzie hulał całe noce
I na umór zacznie pić

Choć się preria ciągnie wkoło
Śmiało nas na pomoc wołaj
Zawsze głos twój usłyszymy
Ja lub mustang mój
Choć się preria wkoło ciągnie
Kolta swego gdy wyciągnę
Zaraz zrobię tu porządek
Zmieni zawód Bill




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim