Żyrandole Kobranocka

Lyrics

  • Song lyrics Florian Pawlak


W zimnym pałacu
w lodówce uczuć
chłodem marmuru
mdłych parapetów
chełpią się ludzie
swym dobrobytem
i żyrandolem
ja to pierdolę

W skórach foteli
opasłe koty
dębowe meble
chemolak podłóg
lśnią w nowych oknach
stiuki sufitów
i żyrandole
które pierdolę

Miękkie dywany
które wchłaniają
obłudę fałsz i nudę
portret w pastelu
jakiegoś durnia
bezguścia był sponsorem
i żyrandoli
które pierdolić

I gładź na ścianach
by oddać tapet szmirę
i przeziębienie
drewnianych schodów
zamiast miłości
chłód zimno katar
i żyrandole
które pierdolę

I żyrandole które pierdole... i żyrandole które pierdole...

Rate this interpretation
contributions:
Florian Pawlak
Florian Pawlak
anonim