Gdyby nie piwo Jarema Stępowski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Wielkie pragnienie, jak na Saharze
Mnie co dzień dręczy, ja mu pokażę
Są jeszcze przecież kioski-oazy
Jasne skąd bierzem? Jasne dwa razy!

Piwo, piwo, pif, pif, paf
Jaki w życiu traf

Ach, gdyby nie to piwo
Pachnące młodym chmielem
To w życiu, jako żywo
Zrobiłbym chyba wiele

A dziś jak Diogenes
Do beczki tęsknię wciąż
I żaden ze mnie ojciec
I nie najlepszy mąż
Oj nie

Ach, gdyby nie to piwo
Pachnące młodym chmielem
To w życiu, jako żywo
Zrobiłbym chyba wiele

Nowy samochód będzie jak znalazł
Lecz z takim wozem wielki ambaras
Kufelek bowiem kto tak ukochał
Temu na zdrowie nie jest samochód

Piwo, piwo, pif, pif, paf
Jaki w życiu traf

Ach, gdyby nie to piwo
Pachnące młodym chmielem
To w życiu, jako żywo
Zrobiłbym chyba wiele

A dziś jak Diogenes
Do beczki tęsknię wciąż
I żaden ze mnie ojciec
I nie najlepszy mąż

Ach, gdyby nie to piwo
Pachnące młodym chmielem
To w życiu, jako żywo
Zrobiłbym chyba wiele

Beskid i Tychy, i Radeberger
Kto na te hasła rzuci obelgę
Niech kanikuła tego rozbiera
Niechaj daremnie pragnie pilznera

Piwo, piwo, pif, pif, paf
Jaki w życiu traf

Ach, gdyby nie to piwo
Pachnące młodym chmielem
To w życiu, jako żywo
Zrobiłbym chyba wiele

A dziś jak Diogenes
Do beczki tęsknię wciąż
I żaden ze mnie ojciec
I nie najlepszy mąż
Ech

Ach, gdyby nie to piwo
Pachnące młodym chmielem
To w życiu, jako żywo
Zrobiłbym chyba wiele




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim