Saturn Jest Słodki W Smaku Wędrowcy~Tułacze~Zbiegi

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Poznajcie mój cel - być wrogiem dla siebie samego, być wrogiem prawdy
I powstrzymał siedmiu potężnych, synów jednej matki, zamknął w jaskini.
Pierwszy - pierwszy huragan
Drugi - wicher północny
Trzeci - trąba powietrzna
Czwarty - burza piaskowa
Piąty - piaty wiatr w oczy
Szósty - nawałnica, a siódmy - piekący wicher

Są daleko stąd, przyjacielu, góry cedrami porosły
gdzie okrutny przebywa, którego imię ogrom znaczy
Chodź, ubijmy go, przyjacielu!

Z drugiej strony jest ta młoda, łasa na członka,
wypoczęta w lęku, spragniona lizania dupy.
Ostatnio myślałem o napluciu jej w twarz.
Najlepsze jest to, że przy jej energii myślę, że byłoby to odebrane dobrze
W tle Okkultokrati, na stole flaszka i ogórki,
i ślina na jej twarzy... miłość... miłość...

Są daleko stąd, przyjacielu, góry cedrami porosły
gdzie okrutny przebywa, którego imię ogrom znaczy
Chodź, ubijmy go, przyjacielu!




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim