Wszystko się zmienia Miejski Sort 2

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Patrzę przez okno, widzę jak wszystko się zmienia,
Czas zapierdala, trzeba zdążyć spełniać marzenia,
Muzyka miasta, jedna i szczera,
Wypierdolone w młode, posłuchaj rapu podziemia.
Posłuchaj jak to działa, to dla nas jak narkotyk,
Ciągłe przedawkowanie, ciągle nie mamy dosyć,
To Miejski Sorcik, łap kolejne sztosy,
Ziom, czas zapierdala, weź nie trać mocy.
Nim się zbudzisz będzie późno, futro się okaże jutro,
Wskazówka goni wskazówkę, oby nie było za późno,
Działaj ziomuś, działaj, naprzeciw zawistnym kurwom,
Mówię Ci z własnej autopsji, to nie w kit jebane gówno.
Trudno, niech się kurwa srają hieny,
Dobrze wiesz co o tym sądzę, MS nigdy dla kariery,
Normalne chłopaki co popełniają błędy,
Nie żadne dupolizy, nie kurwy, nie frajery.
Wszędzie afery, a ja mam wyjebane,
Nie musisz mnie lubić, chuj wbijam w Twoje zdanie,
Mam swoje problemy, którymi się przejmuje,
Chuj mnie obchodzą, jebane zawistne szuje.

Wszystko się zmienia, oj wszystko się zmienia,
Niech moc i siła twa wnet wyjdzie z cienia,
Doceniam te dni które spadły na moją drogę,
Wszystko się zmienia więc uważam gdzie postawię nogę. X2

Wszystko się zmienia, zmieniają się także ludzie
Zimne serca, smutne twarze, żyją ciągle tak w obłudzie
Patrzą przy tym na innego, chłodno kłamiąc prosto w oczy
Życzą w duchu tak zazwyczaj byś na kursie swoim zboczył
Wszystko się zmienia, gdy gasną w ludziach uczucia
Żyją razem lecz osobno i szukają prawdy klucza
Chory schemat, chore myśli zasypują wciąż ich głowy
Coś zastygło, coś zepsuło, diabeł puszczony na łowy
Wszystko się zmienia także dialog między nimi
Bardzo wrogo nastawieni, kiedyś byli sobie mili
Szanowali się nawzajem, łączyło silne uczucie
Każde z nich teraz myśli aby w swoją stronę uciec
Wszystko się zmienia i to niestety na gorsze
Wyścig szczurów, a nie ludzi, którzy w oczach mają forsę
Myślą tylko by innego wypierdolić na złotówki
Ciało i tężyzna słonia, jednak kurwa rozum mrówki
Wszystko się zmienia nawet pogoda za oknem
Wychodziłem było słońce, jak wracałem no to zmokłem
Anomalia te życiowe jednakowe jak pogoda
Z jednej do drugiej skrajności tak, że kurwa pęka głowa
Wszystko się zmienia u nas nieprzerwana sztama
Miejski sort, przekaz z ulic dla prawdziwych nie banana
Nie ma pięciu jak nas trzech, co też mocno wielu wkurwia
Bądź normalny, ściśnij zwieracz i się kurwa nie wydurniaj


Wszystko się zmienia, oj wszystko się zmienia,
Niech moc i siła twa wnet wyjdzie z cienia,
Doceniam te dni które spadły na moją drogę,
Wszystko się zmienia więc uważam gdzie postawię nogę.X2

Wszystko się zmienia, a my dalej tacy sami,
Nie chodzi o to co pierdolą za plecami,
Ziomek wiesz o czym mówię, dajmy z siebie wszystko,
Zanim zawistniaki się zrujnują sami, zrujnują sami.
Wszystko się zmienia, na bank nie będzie tak samo,
Każdy dzień, każdy wieczór, każda noc, każdy rano,
Każda chwila nowa daje nam możliwość na początek,
Zacząć wszystko tu i teraz, jak mówi rozsądek.
Iść, przed siebie, iść choć wszystko się zmienia,
Iść, mimo zawodów, iść mimo cierpienia,
Miejski Sort dwójeczka, nowa płyta, ziomek beczka,
Mimo, że świat się zmienia, pozdrawiam ziomeczka.
Mimo, że już nie jest tak jak przed laty mordko,
Z życia te tematy, nic poza tym i tak poszło,
Dawno, dawno, temu jak sięgam pamięcią wstecz,
P56, Miejski Sort, druga część.




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim