W pojemniku na śmietniku Elżbieta Jodłowska

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    6 ratings
Późną nocą, gdy wszyscy śpią już twardo
Na podwórko się zakradam po cichutku
Z pogrzebaczem, wiaderkiem i latarką
Żeby w śmieciach zacząć grzebać aż do skutku

W pojemniku na śmietniku
Szperam nieraz całą noc
W pojemniku smakołyków
Można znaleźć moc

Tu pomidor, tam jakaś pyszna skórka
Pudełeczko, w którym jeszcze jest sardynka
Głowa dorsza, kalafior, pół ogórka
Na sam widok człowiekowi idzie ślinka

W pojemniku na śmietniku
Szperam nieraz całą noc
W pojemniku smakołyków
Można znaleźć moc

Mój kubełek powoli się napełnia
Już niedługo trudno będzie go udźwignąć
Jeszcze tylko poszukać muszę serka
Bo ja lubię ementaler ponad wszystko

W pojemniku na śmietniku
Szperam nieraz całą noc
W pojemniku smakołyków
Można znaleźć moc

Czas do domu, już pora na kolację
Do widzenia, do widzenia, moi drodzy
Sądząc z śmieci, uważam, że ostatnio
Wszystkim ludziom znacznie lepiej się powodzi




Rate this interpretation
Rating of readers: Good+ 6 votes
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim