Na mieście znów
Znajomy, szary tłum.
Znasz każdy kąt w tym mieście, bo
Jest ci tu za ciasno.

Wyjechać stąd
W jedną z czterech stron,
Ale wciąż
Najtrudniej uciec jest od siebie,
Najtrudniej w sobie znaleźć błąd.

Tych kilka knajp, tych
Tych samych kumpli garść.
W prowincjach chwil za ciasne sny,
W tym mieście, tutaj, tutaj się dusisz.

Wyjechać stąd
W jedną z czterech stron,
Ale wciąż
Najtrudniej uciec jest od siebie,
Najtrudniej w sobie znaleźć błąd./x2

Znajome psy,
Znajome twarze, dni.
Przecieka czas w tym mieście, masz,
Masz już tego dosyć.

Wyjechać stąd
W jedną z czterech stron,
Ale wciąż
Najtrudniej uciec jest od siebie,
Najtrudniej w sobie znaleźć błąd./x2