Noc na plaży Wacław Masłyk

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Lato, chcesz czy nie, co roku się powtarza.
Taki dzień jak ten nie zawsze nam się zdarza.
Jeśli kochasz mnie i oczy twe nie kłamią,
Daj zaprosić się na spacer dziką plażą.

Czas wakacji i urlopów to okazja do kłopotów.
Słońce idzie spać do morza, a tu w sercach wielki pożar.
Wiatr pogania białe żagle. Chyba kocham cię naprawdę,
Ale, jak to w życiu bywa, serca z piasku fala zmywa.

Lato, chcesz czy nie, co roku się powtarza.
Taki dzień jak ten nie zawsze nam się zdarza.
Jeśli kochasz mnie i oczy twe nie kłamią,
Daj zaprosić się na spacer dziką plażą.

Cichną krzyki mew, dzień mija z kalendarza,
A ty wiedzieć chcesz, co nam pisane.
W koszu miejsca dość dla dwojga zakochanych.
Nasza jest ta noc na pustej plaży.
Tu plażowi zakochani, jak co roku tacy sami.
Noc na plaży w ciasnym koszu to jest też na miłość sposób.

Lato, chcesz czy nie, co roku się powtarza.
Taki dzień jak ten nie zawsze nam się zdarza.
Jeśli kochasz mnie i oczy twe nie kłamią,
Daj zaprosić się na spacer dziką plażą.

Cichną krzyki mew, dzień mija z kalendarza,
A ty wiedzieć chcesz, co nam pisane.
W koszu miejsca dość dla dwojga zakochanych.
Nasza jest ta noc na pustej plaży.
Już horyzont jak rumieniec - słońce wraca znów na ziemię,
Chce obudzić parę osób śpiących w wiklinowym koszu.

Lato, chcesz czy nie, co roku się powtarza.
Taki dzień jak ten nie zawsze nam się zdarza.
Jeśli kochasz mnie i oczy twe nie kłamią,
Daj zaprosić się na spacer dziką plażą.




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim