Budzik Mc Sobieski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Już pora wstać ogarnij się wiem że jest ciężko przerwać sen lecz nowy dzień już wita cie słońce i ptaków śpiew WOT ? przestań słuchać tych bredni śpij sobie śmiało od słońca są piegi a ptaki wciąż srają co rano to samo wygrzebuje się z wyra dziś olej wszystko i kimaj nie ma takiej siły która ze snu wyrwie mnie nawet jeśli to najlepszy budzik w mieście jest no co ty ej weź ocknij się bo będziesz miał kłopoty wiesz gdy zaśpisz do roboty lub do szkoły na W-F czy śpisz na hamaku na plaży czy w łóżku nie daj się zastraszyć bądź twardy jak muskuł nawet gdy pioruny tną niebo jak szable ty krzyknij Fuck you Thunder nie ma takiej siły która ze snu wyrwie mnie nawet jeśli to najlepszy budzik w mieście jest ostatnia szansa koniec gry bo zaraz skończy się ten bit a ty wciąż śpisz i nie chcesz wstać o żesz ku**a mać oj panie budzik wrzuć na luzik co się tak pan irytujesz tu dziś budzisz pan ludzi a potem sie dziwisz że każdy pana nienawidzi nie ma takiej siły która ze snu wyrwie mnie nawet jeśli to najlepszy budzik w mieście jest (właśnie tak x4) piripiri pampampam to już koniec a więc idę dalej spać




Rate this interpretation
Rating of readers: Weak 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim