Chinka Południca!

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Pani od najmniejszych stóp
Boki czuwa ją za cud
Karmisz kluseczkami mnie
Kości moje będą miękkie

Szyję ci kieszeń na Chinkę
Na niebieskiej podszewce
Gdy podrapiesz Chinkę palcem
Wystawi łebek i się uśmiechnie

A kiedyś Chinka opuści kieszeń
I zobaczy wszechświat przeraźliwie biały
Dzyń
I będzie palić i będzie mordować
I wszystkich do około zgwałci

Pani od najmniejszych stóp
Boki czuwa ją za cud
Karmisz kluseczkami mnie
Kości moje będą miękkie

Oto Kalipto




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim