Niepełnoletnie dziewczęta PodobaMiSię

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Niepełnoletnie dziewczęta,
wieczorem wypaliłem z taką jedną sobie skręta.
Niepełnoletnie dziewczęta,
byłem taki narąbany, że już nic nie pamiętam.

Wieczorem wychodzę na ulicę,
mijam artystów, pracami ich się szczycę.
Mijam znajomych i dłoń im podaję,
Jacek Kowalski w Polsce zostaje.
Aż tu nagle, przede mną stoi ona,
w zielonej bluzce i w czerwonych spodniach,
puściła oczko i była pochylona.
Cyfra 16 nie jest dozwolona.

Niepełnoletnie dziewczęta,
wieczorem wypaliłem z taką jedną sobie skręta.
Niepełnoletnie dziewczęta,
byłem taki narąbany, że już nic nie pamiętam.

Obiecałem sobie, że niczego jej nie zrobię,
może króciutką opowiem jej historię.
Na dworze była marna pogoda,
O Jezu Chryste jaka ona była młoda!
I prowadziłem z nią zażartą konwersację,
O jej problemach, o planach na wakacje,
O jej rodzinie, i blantach za drogich,
O masturbacji i krajach ubogich.

Niepełnoletnie dziewczęta,
wieczorem wypaliłem z taką jedną sobie skręta.
Niepełnoletnie dziewczęta,
byłem taki narąbany, że już nic nie pamiętam.

Poszliśmy do niej i spaliliśmy skręta,
w pokoju matki był portret prezydenta.
W kuchni leżała po wódce nakrętka,
była zajęta przez kogoś łazienka.
Schodami w górę, na korytarzu w prawo.
Na oczy nie widziałem już za bardzo,
Wchodzimy do niej, niemiła niespodzianka,
w pokoju na nas czekała jej matka.

Niepełnoletnie dziewczęta,
wieczorem wypaliłem z taką jedną sobie skręta.
Niepełnoletnie dziewczęta,
po przejściach z jej matką pije, bo nie chce pamiętać.




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim