Niewiele Na Pół Etatu

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Co Ci mogę dać dzisiaj? Sama mi powiedz
Wykluczając słowa, dźwięki które noszę w sobie
Sam nie mam zbyt wiele wiem o tym dosyć dobrze
Słyszysz tylko w głośnikach nas i głosy ciągle
Ja - zwykły koleś w przetartych beg'ach
Żeby Ci kupić droższy prezent musiałbym biegać
Nie mam konta w banku ani na łapie tissota*
Ale przynajmniej jak patrzysz na mnie mam prawdę w oczach
Nie jestem z tych którzy z tobą pojeżdżą mercem
Wyjeżdżą, zostawią, nie jest się powiedzą jeb się
W budżecie brakuje tych sześciu cyfr pięciu ale
Obiecuje nie zrobię na Tobie przekrętu
Mam słowa na lupach, emocje w samplach
Jak nie kumasz daj mi dłoń pływaj ze mną na taktach
I powiedz czego chcesz ode mnie bo sam nie wiem
Mogę dać Ci niewiele ale mogę dać Ci siebie
Mogę dać Ci siebie
Mogę dać Ci siebie
Dać Ci siebie
Niewiele mogę dać Ci jak perfect mała poza tym,
Że na myśli jak perwers działam
Mam dziurawe kieszenie i wytarte snickersy
Plus według Ciebie niewiele warte wersy
Mam wierność gdy inny chce w chuja Cię ciąć
Powiedz bujaj się stąd bo to szuja nie ziom
Nie jestem z tych co Cię nazwą szmatą
Bezczelnych łajz bo mają hajs na Lacoste
Jestem jak Nas zwykłym typem z osiedla
A na płytach synem Boga do którego się żegnasz
Mam pierdolnięcie jak dwie setki na pusty brzuch
A nie mam tych kilku stów za te kilka słów
Nie mam pliku czeków sygnowanych markerem
Mam na kilka Lechów plus tagi markerem
Spacer, bilety na kino w niedziele plus
Jebaną pewność, że nie jesteś z frajerem
Nie, nie jesteś
Nie, nie jesteś z frajerem


*drogi zegarek




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim