Pojedynki Ludwik Sempoliński

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Savoir-vivre przypomnę znów
o pojedynkach kilka słów
miniony styl, miniony smak
a odbywało się to tak:

Gentleman X nadstawiał twarz,
gentleman Z w policzek trzask,
X rękawiczkę rzucał mu,
to odbywało się bez słów

Nim jeszcze rankiem wstała mgła
jechały czarne wozy dwa
w cylindrach czterech panów szło
w pudełkach niosąc palną broń

Te płytkie usta, wąski skraj
stawali tak panowie dwaj
na trzy strzelali z obu luf
to odbywało się bez słów

To elegancja, czar i szyk,
savoir-vivre odległych dni
to był miniony styl i smak,
a dziś odbywa się to tak

Lokator X nadstawia twarz
lokator Z w policzek trzask
natychmiast X oddaje mu
z użyciem paru brzydkich słów

Dostaje X, oddaje Z
obaj zajadle walą się,
tylko im w oczach gwiazdy lśnią
obydwaj wrzeszczą, biją, klną
Gdy słucham dziś pijackich wrzaw
wspominam z żalem dawny czas
a w oczach kręcą mi się łzy
nie wróci już miniony styl




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim