Reelekcja Jacek Stęszewski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Złociście lśnią pałacu ściany
I błyszczy się tron na którym znów usiądzie on
Przez zeń od lat wysiedziany
Gdy to z sygnałem trąb przekazano mu rząd

Od lat w pościeli niezmienianej
Ciągle żyją i śpią ci co marzą i chcą
Być więcej niż przecinkiem w zdaniu
Na darmo przelaną krwią

Stołki już rozdane ukoronowany król
Baczność do hymnu salw armatnich huk
Opozycji znowu słupki poleciały w dół
Dla dobra kraju tak mi dopomóż Bóg

Osobistości przyjechały ze wszystkich świata stron
Bo wypada bo gazociąg ropa prąd
Bo każdy kontraktem jest związany
Cała kurtuazja stąd

Znów będą bawić się do rana pić tańczyć i jeść
Wznosić toast na cześć
Sala już udekorowana ścinany zdobi hymnu treść
Kwitnij nam kraju aż po Brześć

Mapa ojczyzny w rękach Pana
Co panować chce i mieć

Na przekór bogom przekór światu przeciwko
wszystkim ludziom stąd
Niech wiedzą że to mój błyszczy tron
Że każdego wtrącę dziś do lochu
Nim mi wytrąci berło z rąk

I chociaż ręce są związane to wykopią one dół
W którym zgnije ów król
Radości łzy oczyszczą ranę
Nowy ktoś szarpnie sznur

Wykopane doły i już pogrzebany król
Baczność do hymnu salw armatnich huk
Opozycja czarny wieniec rzuciła na stół
Dla dobra sprawy tak nam dopomóż Bóg




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim