Pieśń o Gofredzie z Bulionu Jacek Kowalski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Przybywa Anioł do Tortozy,
Gofreda budzi z snu
I obraz przed nim pełen grozy
Stawiając, mówi mu:
„Gofredzie! Wszystkie armie zbieraj,
Wyruszaj skoro świt !
Swej wiary szczerej dowiedź teraz,
Do Palestyny idź!”

A Gofred, jako rycerz Boży,
„Tak - rzecze - musi być!
Wnet armie zbiorę i z Tortozy
Wyruszę skoro świt.
Dowiodę szczerej wiary teraz,
Gdy wierzyć, albo żyć.
Natychmiast wszystkie armie zbieram!
Wyruszam skoro świt!”

Rzekł Gofred i, jak rzekł, z Tortozy
Wyruszył skoro świt.
Ustępowały wtenczas mrozy,
Śnieg topniał, kwiat zaś kwitł:
Wiatr świeży wiał i ptak zawodził,
Zielono było i
Czas nowy szedł, gdy on z Tortozy
Wyruszał skoro świt.

A skoro wiatr tak świeży powiał,
Zielono było, więc
Chorągiew na wiatr kazał podać
I śpiew zakrzyknąć ten:
„Kto możesz, z nami się zabieraj,
Wyruszaj skoro świt,
Swej wiary szczerej dowiedź teraz,
Do Palestyny idź!”

A niebo, które bez chmur było,
Lustrzany echa dźwięk
Mocniejszym jeszcze w dół odbiło
Wtórując w sposób ten:
„Kto możesz, zaraz się zabieraj,
Dziś wierzyć, albo żyć!
Swej wiary szczerej dowiedź teraz,
Wyruszaj skoro świt!”




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim