Węże cz.1 Hans Solo

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
No co Ty, potrafisz tak?
Patrzeć w oczy i grać aktorze?
Myśleć o tym i stać obok możesz?
Być kim jesteś i prosto w lustro spojrzeć
I nie napluć w nie gdy widzisz swoją mordę?
A to dobre nie przejmować się tym w ogóle. [x2]


Śliski, cichy, szybki, zawsze tobie bliski
Ociera się i milczy, uśmiecha, szepcze, syczy
Jaką jeszcze sztuczkę zagrać dla mnie sztucznie.
Przyszura kurwa, do Ciebie na brzuchu,
By wskórać któryś raz coś na twoim garnuchu.
Rzuć mu ochłap, byle żywy,
zobaczysz jak Cię kocha i jak jest szczęśliwy,
Tu na glebie karmisz bestię,
Ona nie wie co to respekt.
Udaje, że jest wdzięczne i coś tam szepcze,
To niby mówi ja słyszę syk i szelest,
Ile cichych, skrytych myśli jest w tym śliskim ciele
Maślane ślepie na mnie jakby były szczere.
Ukrywają wiele, nie wiesz nic,
Nie wierz im za dobrą monetę.
Jesteś pionkiem, środkiem, przed celem
Dla niego zerem.
Bo wie, że na ołtarzu z desek jak ciele zleżysz
Jakie wiele bierze z Ciebie, kiedy nie wiesz co się dzieje
Topnieje wiara w siebie, gdy kat jadem Cię zaleje
To nie jest sen na jawie,
To fakt faktem tu się dzieje.
Jak brat bratem, świat światem,
Nieraz brat staje się katem.
W końcu szach musi być matem,
Więc krwią zapłacę zatem.
Tysiąc takich jak my,
A może milion? Co dzień giną.
Kiedy z odsłoniętą szyją.
Dają jedną chwilą,
Omamić się żmijom.

No co Ty, potrafisz tak?
Patrzeć w oczy i grać aktorze?
Myśleć o tym i stać obok możesz?
Być kim jesteś i prosto w lustro spojrzeć
I nie napluć w nie gdy widzisz swoją mordę?
A to dobre nie przejmować się tym w ogóle. [x2]




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim