Ballada o Krzyżowcu Roman Roczeń
He sent the correction
Jan Kwiatkowski
2 years ago
Comment: Poprawione zgodnie z nowymi zasadami (chwyty nad tekstem przez całą piosenkę)
Comment: Poprawione zgodnie z nowymi zasadami (chwyty nad tekstem przez całą piosenkę)
Instrument:
Guitar
Difficulty:
Novice
Tuning:
E A D G B E
Difficulty:
Tuning:
e A
Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia, dokąd pędzisz w stal odziany,
C D
Pewnie tam gzie błyszczą w dali, Jeruzalem białe ściany.
e A
Pewnie myślisz, że w świątyni zniewolony Pan twój czeka,
C D
Żebyś przyszedł Go ocalić, żebyś przyszedł doń z daleka.
Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia, byłem dzisiaj w Jeruzalem,
Przemierzałem puste sale, pana twego nie widziałem.
Pan opuścił Święte Miasto przed minutą, przed godziną,
W chłodnym gaju na pustyni z Mahometem pije wino.
Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia, chcesz oblegać Jeruzalem,
Strzegą go wysokie wieże, strzegą go Mahometanie.
Pan opuścił święte miasto, na nic poświęcenie twoje,
Po cóż niszczyć białe wieże, po cóż ludzi niepokoić.
Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia, porzuć walkę niepotrzebną,
Porzuć miecz i włócznie swoją i jedź ze mną, i jedź ze mną.
Bo gdy szlakiem ku północy podążają hufce ludne,
Ja podnoszę dumnie głowę i odjeżdżam na południe.
e A
Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia, dokąd pędzisz w stal odziany,
C D
Pewnie tam gzie błyszczą w dali, Jeruzalem białe ściany.
e A
Pewnie myślisz, że w świątyni zniewolony Pan twój czeka,
C D
Żebyś przyszedł Go ocalić, żebyś przyszedł doń z daleka.
Wo[e]lniej, wolniej, wstrzymaj konia, b[A]yłem dzisiaj w Jeruzalem,
[C]Przemierzałem puste sale, [D]pana twego nie widziałem.
P[e]an opuścił Święte Miasto p[A]rzed minutą, przed godziną,
W [C]chłodnym gaju na pustyni z[D] Mahometem pije wino.
Wo[e]lniej, wolniej, wstrzymaj konia, ch[A]cesz oblegać Jeruzalem,
[C]Strzegą go wysokie wieże, [D]strzegą go Mahometanie.
[e]Pan opuścił święte miasto, [A]na nic poświęcenie twoje,
[C]Po cóż niszczyć białe wieże, [D]po cóż ludzi niepokoić.
Wo[e]lniej, wolniej, wstrzymaj konia, po[A]rzuć walkę niepotrzebną,
[C]Porzuć miecz i włócznie swoją [D]i jedź ze mną, i jedź ze mną.
[e]Bo gdy szlakiem ku północy p[A]odążają hufce ludne,
[C]Ja podnoszę dumnie głowę [D]i odjeżdżam na południe.
Wo
P
Ż
Wo
P
W
Wo
Wo
Em
lniej, wolniej, wstrzymaj konia, doA
kąd pędzisz w stal odziany,C
Pewnie tam gzie błyszczą w dali, D
Jeruzalem białe ściany.P
Em
ewnie myślisz, że w świątyni zA
niewolony Pan twój czeka,Ż
C
ebyś przyszedł Go ocalić, D
żebyś przyszedł doń z daleka.Wo
Em
lniej, wolniej, wstrzymaj konia, bA
yłem dzisiaj w Jeruzalem,C
Przemierzałem puste sale, D
pana twego nie widziałem.P
Em
an opuścił Święte Miasto pA
rzed minutą, przed godziną,W
C
chłodnym gaju na pustyni zD
Mahometem pije wino.Wo
Em
lniej, wolniej, wstrzymaj konia, chA
cesz oblegać Jeruzalem,C
Strzegą go wysokie wieże, D
strzegą go Mahometanie.Em
Pan opuścił święte miasto, A
na nic poświęcenie twoje,C
Po cóż niszczyć białe wieże, D
po cóż ludzi niepokoić.Wo
Em
lniej, wolniej, wstrzymaj konia, poA
rzuć walkę niepotrzebną,C
Porzuć miecz i włócznie swoją D
i jedź ze mną, i jedź ze mną.Em
Bo gdy szlakiem ku północy pA
odążają hufce ludne,C
Ja podnoszę dumnie głowę D
i odjeżdżam na południe.Wo
P
Ż
Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia, byłem dzisiaj w Jeruzalem,
Przemierzałem puste sale, pana twego nie widziałem.
Pan opuścił Święte Miasto przed minutą, przed godziną,
W chłodnym gaju na pustyni z Mahometem pije wino.
Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia, chcesz oblegać Jeruzalem,
Strzegą go wysokie wieże, strzegą go Mahometanie.
Pan opuścił święte miasto, na nic poświęcenie twoje,
Po cóż niszczyć białe wieże, po cóż ludzi niepokoić.
Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia, porzuć walkę niepotrzebną,
Porzuć miecz i włócznie swoją i jedź ze mną, i jedź ze mną.
Bo gdy szlakiem ku północy podążają hufce ludne,
Ja podnoszę dumnie głowę i odjeżdżam na południe.
Em
lniej, wolniej, wstrzymaj konia, doA
kąd pędzisz w stal odziany,C
Pewnie tam gzie błyszczą w dali, D
Jeruzalem białe ściany.P
Em
ewnie myślisz, że w świątyni zA
niewolony Pan twój czeka,Ż
C
ebyś przyszedł Go ocalić, D
żebyś przyszedł doń z daleka.Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia, byłem dzisiaj w Jeruzalem,
Przemierzałem puste sale, pana twego nie widziałem.
Pan opuścił Święte Miasto przed minutą, przed godziną,
W chłodnym gaju na pustyni z Mahometem pije wino.
Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia, chcesz oblegać Jeruzalem,
Strzegą go wysokie wieże, strzegą go Mahometanie.
Pan opuścił święte miasto, na nic poświęcenie twoje,
Po cóż niszczyć białe wieże, po cóż ludzi niepokoić.
Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia, porzuć walkę niepotrzebną,
Porzuć miecz i włócznie swoją i jedź ze mną, i jedź ze mną.
Bo gdy szlakiem ku północy podążają hufce ludne,
Ja podnoszę dumnie głowę i odjeżdżam na południe.
Correction +2 -0
Status: ApprovedValue: 2 karma points
Votes and comments
Chords History
Jan Kwiatkowski
Poprawione zgodnie z nowymi zasadami (chwyty nad tekstem przez całą piosenkę)
Correction
2 years ago
|
|
Voted to approve with 40 points 2 years ago
Voted to approve with 70 points 2 years ago