Bezpowrotnie Na bani

He sent the correction
tris
tris
4 years ago
Instrument: Lyrics Guitar
W niebie czas nie istnieje, A wszystkie anioły są wolne. Mogą żyć tylko dla siebie, Dlatego sypiają spokojnie. Co który, gdy zapadnie Na miłość z nieznanej przyczyny, W nagłym ataku euforii Podcina sobie skrzydła. I rzuca się głową w dół, W wir ludzkich namiętności. A gdy uderza o bruk, Budzi się nagle z miłości. Głową chmury nie przebijesz, Nie podskoczysz zbyt wysoko. Nie powrócisz, skąd przybyłeś, Tęsknie patrzysz ku obłokom. Tu masz swoje miejsce w świecie, Tu wybudowałeś dom. Tam cię nikt nie wpuści, Przecież one śpią. Na ziemi życie upływa Płynąc od troski do troski. Wąwozy zmarszczek wymywa Wspomnienie dawnej wolności. Dopiero nagi, bezbronny, do skóry odarty z piór Umiesz odczuwać szczęście, Lecz wiesz też czym jest ból. A blizny na plecach bolą Zwłaszcza gdy przyjdzie noc. Wiercisz się dzieląc na dwoje Jeden zbyt mały koc. Głową chmury nie przebijesz, Nie podskoczysz zbyt wysoko. Nie powrócisz, skąd przybyłeś, Tęsknie patrzysz ku obłokom. Tu masz swoje miejsce w świecie, Tu wybudowałeś dom. Tam cię nikt nie wpuści, Przecież one śpią. A kiedy starość pokryje Białym puchem twe skronie Odzyskasz swoją wolność Choć już nie tęsknisz do niej. Wolność i samotność tylko Zaczynają się inaczej. Obie stają ością w gardle; To odwieczna wojna znaczeń. Tu masz swoje miejsce w domu Tu na ciebie czekam ja. Porzuć sny i ocal to, Co jeszcze trwa.  
e W niebie czas nie istnieje, C A wszystkie anioły są wolne. e Mogą żyć tylko dla siebie, C Dlatego sypiają spokojnie. h Co który, gdy zapadnie C Na miłość z nieznanej przyczyny, h W nagłym ataku euforii C h Podcina sobie skrzydła. e I rzuca się głową w dół, C W wir ludzkich namiętności. h A gdy uderza o bruk, C h Budzi się nagle z miłości. e Ref.Głową chmury nie przebijesz, e Nie podskoczysz zbyt wysoko. C Nie powrócisz, skąd przybyłeś, C Tęsknie patrzysz ku obłokom. C D Tu masz swoje miejsce w świecie, e Tu wybudowałeś dom. C D Tam cię nikt nie wpuści, e Przecież one śpią. Na ziemi życie upływa Płynąc od troski do troski. Wąwozy zmarszczek wymywa Wspomnienie dawnej wolności. Dopiero nagi, bezbronny, do skóry odarty z piór Umiesz odczuwać szczęście, Lecz wiesz też czym jest ból. A blizny na plecach bolą Zwłaszcza gdy przyjdzie noc. Wiercisz się dzieląc na dwoje Jeden zbyt mały koc. Ref.Głową chmury nie przebijesz, Nie podskoczysz zbyt wysoko. Nie powrócisz, skąd przybyłeś, Tęsknie patrzysz ku obłokom. Tu masz swoje miejsce w świecie, Tu wybudowałeś dom. Tam cię nikt nie wpuści, Przecież one śpią. e A kiedy starość pokryje C Białym puchem twe skronie h Odzyskasz swoją wolność C h Choć już nie tęsknisz do niej. Ref.Wolność i samotność tylko Zaczynają się inaczej. Obie stają ością w gardle; To odwieczna wojna znaczeń. Tu masz swoje miejsce w domu Tu na ciebie czekam ja. Porzuć sny i ocal to, Co jeszcze trwa.  


                      
W niEmebie czas nie istnieje,
A Cwszystkie anioły są wolne.
EmMogą żyć tylko dla siebie,
DlaCtego sypiają spokojnie.
Co Bmktóry, gdy zapadnie
Na Cmiłość z nieznanej przyczyny,
W Bmnagłym ataku euforii
PodCcina sobieBm skrzydła.
I Emrzuca się głową w dół,
W Cwir ludzkich namiętności.
A Bmgdy uderza o bruk,
CBudzi się nagle z miBmłości.

Ref.EmGłową chmury nie przebijesz,
EmNie podskoczysz zbyt wysoko.
CNie powrócisz, skąd przybyłeś,
CTęsknie patrzysz ku obłokom.
CTu masz swoje Dmiejsce w świecie,
EmTu wybudowałeś dom.
CTam cię nikt nie Dwpuści,
Przecież Emone śpią.

Na ziemi życie upływa
Płynąc od troski do troski.
Wąwozy zmarszczek wymywa
Wspomnienie dawnej wolności.
Dopiero nagi, bezbronny,
do skóry odarty z piór
Umiesz odczuwać szczęście,
Lecz wiesz też czym jest ból.
A blizny na plecach bolą
Zwłaszcza gdy przyjdzie noc.
Wiercisz się dzieląc na dwoje
Jeden zbyt mały koc.

Ref.Głową chmury nie przebijesz,
Nie podskoczysz zbyt wysoko.
Nie powrócisz, skąd przybyłeś,
Tęsknie patrzysz ku obłokom.
Tu masz swoje miejsce w świecie,
Tu wybudowałeś dom.
Tam cię nikt nie wpuści,
Przecież one śpią.

A Emkiedy starość pokryje
CBiałym puchem twe skronie
OdBmzyskasz swoją wolność
CChoć już nie tęsknisz Bmdo niej.

Ref.Wolność i samotność tylko
Zaczynają się inaczej.
Obie stają ością w gardle;
To odwieczna wojna znaczeń.
Tu masz swoje miejsce w domu
Tu na ciebie czekam ja.
Porzuć sny i ocal to,
Co jeszcze trwa.




W niebie czas nie istnieje,
A wszystkie anioły są wolne.
Mogą żyć tylko dla siebie,
Dlatego sypiają spokojnie.
Co który, gdy zapadnie
Na miłość z nieznanej przyczyny,
W nagłym ataku euforii
Podcina sobie skrzydła.
I rzuca się głową w dół,
W wir ludzkich namiętności.
A gdy uderza o bruk,
Budzi się nagle z miłości.

Głową chmury nie przebijesz,
Nie podskoczysz zbyt wysoko.
Nie powrócisz, skąd przybyłeś,
Tęsknie patrzysz ku obłokom.
Tu masz swoje miejsce w świecie,
Tu wybudowałeś dom.
Tam cię nikt nie wpuści,
Przecież one śpią.

Na ziemi życie upływa
Płynąc od troski do troski.
Wąwozy zmarszczek wymywa
Wspomnienie dawnej wolności.
Dopiero nagi, bezbronny,
do skóry odarty z piór
Umiesz odczuwać szczęście,
Lecz wiesz też czym jest ból.
A blizny na plecach bolą
Zwłaszcza gdy przyjdzie noc.
Wiercisz się dzieląc na dwoje
Jeden zbyt mały koc.

Głową chmury nie przebijesz,
Nie podskoczysz zbyt wysoko.
Nie powrócisz, skąd przybyłeś,
Tęsknie patrzysz ku obłokom.
Tu masz swoje miejsce w świecie,
Tu wybudowałeś dom.
Tam cię nikt nie wpuści,
Przecież one śpią.

A kiedy starość pokryje
Białym puchem twe skronie
Odzyskasz swoją wolność
Choć już nie tęsknisz do niej.

Wolność i samotność tylko
Zaczynają się inaczej.
Obie stają ością w gardle;
To odwieczna wojna znaczeń.
Tu masz swoje miejsce w domu
Tu na ciebie czekam ja.
Porzuć sny i ocal to,
Co jeszcze trwa.




Correction +1 -0

Status: Approved
Value: 18 karma points

Votes and comments

  • jastrzef
    jastrzef

    Voted to approve with 100 points 4 years ago

anonim

Chords History

tris
Correction 4 years ago