Werbownik Badziewie Blues Band

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
W każdym stęchłym porcie pewnie znajdzie się,
Z dymu, zgiełku, wrzawy wnet zaprosi Cię,
Tawerny świat, tak dziwny świat, ich dom.
Siedział jeden starzec, ciągle patrzył w stół,
Spędził w takich knajpach pewnie życia pół.
Dziś mętny wzrok, stargany włos, bez szans...
Nie postawi mu nikt, taki dzisiaj werbownika los.

Ref.: Czy to gęsta mgła, czy ulewny deszcz,
Nie wywiniesz się, chociaż chcesz.
W każdej bramie dorwie Cię
Wzrok łapacza, nim ukryjesz się.

Minęły już te lata, kiedy w pełni sił
Więcej forsy zgarniał, niż w tawernach pił,
Gdy silna dłoń i oczu błysk, i gniew
Wielu młodych ludzi strach za gardło brał,
Gdy na okręt pobór przeprowadzić miał.
Znów przekleństw moc, znów ślady krwi i łez,
Pełnej sakwy brzęk - dzielnie służył Anglii swej.

Wszyscy, którzy pamiętali go,
Zdechli z głodu lub z okrętem szli na dno.
Niewielu dziś jest pewnych, że to on.
Owdowiałe żony oraz sierot płacz
Nie pozwolił zamknąć wspomnień tamtych lat
I siedzi sam, wpatrzony w ławy blat.
Nie postawi mu nikt, taki dzisiaj werbownika los.

Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim