Sprawa rodzinna Andrzej Sikorowski
Lyrics
Kolejna nocka zarwana
znowu wypiłeś za wiele
oj nie ucieszy się mama
z tej defilady butelek
W jedzeniu nie znasz umiaru
oglądasz się za paniami
i ciągle idziesz na całość
z najwierniejszymi kumplami
Zbytecznie sobie zawracasz głowę
i twoje troski córko daremne
życie ogólnie jest niezdrowe
ale cholernie przyjemne
To nie jest żadne odkrycie
i za to Nobla nie dają
ale gdy kiedyś o świcie
stanę na wielkim rozstaju
to zlekceważę przestrogi
jakby ich nigdy nie było
i tam poniosą mnie nogi
gdzie jadło trunki i miłość
A ja bez zastanowienia
ruszę za tobą po cichu
bo przecież od urodzenia
w jednym mówimy języku
Więc próżno sobie łamiemy głowę
i wszelkie troski daremne
życie ogólnie jest niezdrowe
ale cholernie przyjemne
znowu wypiłeś za wiele
oj nie ucieszy się mama
z tej defilady butelek
W jedzeniu nie znasz umiaru
oglądasz się za paniami
i ciągle idziesz na całość
z najwierniejszymi kumplami
Zbytecznie sobie zawracasz głowę
i twoje troski córko daremne
życie ogólnie jest niezdrowe
ale cholernie przyjemne
To nie jest żadne odkrycie
i za to Nobla nie dają
ale gdy kiedyś o świcie
stanę na wielkim rozstaju
to zlekceważę przestrogi
jakby ich nigdy nie było
i tam poniosą mnie nogi
gdzie jadło trunki i miłość
A ja bez zastanowienia
ruszę za tobą po cichu
bo przecież od urodzenia
w jednym mówimy języku
Więc próżno sobie łamiemy głowę
i wszelkie troski daremne
życie ogólnie jest niezdrowe
ale cholernie przyjemne
Rate this interpretation
contributions:
Most popular songs Andrzej Sikorowski
- 11 Serce
- 12 Urodzona do bitwy
- 13 Umarł w butach
- 14 Uczta w poście
- 15 Sprawa rodzinna
- 16 Piosenka o mojej ulicy
- 17 Pejzaż horyzontalny
- 18 Pastorałka kulinarna
- 19 Pani Zosia
- 20 Nie jestem trendy