Posłaniec samotności Żółte Papiery

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Są takie chwile, gdy chcesz odejść i zniknąć,
Są takie miejsca, gdzie możesz się schronić,
Jeśli będą Cię szukać - nigdy nie znajdą,
Ponad chmurami swej ucieczki bronisz.

Przemierzając szczyty zapomniałeś o świecie,
Swój los oddałeś w ręce natury.
Na dole wolą stracić nadzieję, że wrócisz,
Niż chociaż raz wzbić się ponad chmury...

W zamku utkanym niciami wspomnień
odbijasz się od ścian nieświadomości,
Wszystko Ci mówi, że pora na powrót,
Lecz wolisz zostać posłańcem samotności.

Będąc bliżej gwiazd szukasz przemawiającej,
Tej, która nie pozwala zwariować w ciszy,
Nie czujesz już mroźnych nocy, bo ogień
w Twym sercu zapłonął i gasi wszystkie wichry.

I oto po latach już wiesz, gdzie Twoja gwiazda,
W dzień Twych urodzin zabłysnęła dla Ciebie.
Już wiesz, że to znak, że trzeba skończyć
z rolą posłańca i zlecieć na ziemię...

W zamku utkanym niciami wspomnień
wyrwałeś się ścianom nieświadomości,
Wszystko mówiło, że pora na odwrót,
A więc powracasz z drogi wolności.




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim