[Ref.] ~$zerszeń
Daj mi bit, ziomeczku.
Daj mi bit, ziomeczku.
Daj mi bit, ziomeczku.
Daj mi bit...

[Zwrotka.1] ~Vinci
Gdy wbijam na bita to robię za dzika,
przemierzam las żubrów, nie wciskam wam kita.
Jak szkita rozbita to skręcę se splifa,
I jaram wciąż jaram, nie nudzę się wcale.
Gdy faza nadejdzie wyruszę na balet,
zakręcę się wokół kilku fajnych szparek.
Zatańczę porzucę nie znają mnie wcale,
już koniec tej zwroty Ja rzucam tę lale.

[Zwrotka.2] ~$zerszeń
W mych płucach jest sadza, a w oczach brak oczu.
Kręcę się w kółko w tym ciężkim amoku,
lecz mi się podoba ten stan dość ciekawy,
więc ściągnij se bucha i wstąp do zabawy.

[Ref.] ~$zerszeń
Daj mi bit, ziomeczku.
Daj mi bit, ziomeczku.
Daj mi bit, ziomeczku.
Daj mi bit...

[Zwrotka.3] ~Ryżu
Szkita szkituszka może być lufka,
splifi te sprawy, Ja biorę buszka.
Te wszystkie nazwy nie mają znaczenia,
gdy z zielonym bogiem masz do czynienia.
On Ci podpowie i poprowadzi,
do krainy szczęścia Cię zaprowadzi.
Gdy jest już przy Tobie to nie zbłądzisz ze ścieżki,
Lecz ujrzysz niebiosa z "Tupakiem" i "Pimpsim"


[Ref.] ~$zerszeń
Daj mi bit, ziomeczku.
Daj mi bit, ziomeczku.
Daj mi bit, ziomeczku.
Daj mi bit...

[Zwrotka.4] ~$zerszeń
Dziś jest mój wieczór, obracam te panny,
w raz z cezarem kręcimy blanty.
Jest bardzo ładna dupa, jest fest,
mogę powiedzieć "this bitch is the best".
Ciało te oczy i ładny warkoczyk,
Jak bym Cię zruchał to bym Cię zamroczył.
Mogę się przyćpać mogę się zjarać,
Ale na trzeźwo wolę Cię zmacać.