Balon Salon Niezależnych
Lyrics
Był pogodny wiosenny dzień
Tłum ludzi falował wkoło.
Biały balon rzucał cień,
Pilot śmiał się wesoło
I z wolna popłynął w chmury
Pilot na białym ptaku.
Gondole oplatały sznury
A on płynął do góry
Nie czując strachu.
Aż nagle tłum zamarł z trwogi
I wszystkie twarze pobladły
Bo z balonu wytrysnął ogień
A główne liny odpadły.
I z wolna popłynął w dół,
Pilot w płonącym ptaku.
Gondolę oplatały dymy
A on płynął na dół
Przed śmiercią płacząc
Tłum ludzi falował wkoło.
Biały balon rzucał cień,
Pilot śmiał się wesoło
I z wolna popłynął w chmury
Pilot na białym ptaku.
Gondole oplatały sznury
A on płynął do góry
Nie czując strachu.
Aż nagle tłum zamarł z trwogi
I wszystkie twarze pobladły
Bo z balonu wytrysnął ogień
A główne liny odpadły.
I z wolna popłynął w dół,
Pilot w płonącym ptaku.
Gondolę oplatały dymy
A on płynął na dół
Przed śmiercią płacząc
Rate this interpretation
contributions:
Most popular songs Salon Niezależnych
- 11 Kolejowa poczekalnia
- 12 Kochana
- 13 Kat
- 14 Inżynier
- 15 Dróżnik
- 16 Dobre wychowanie 1971
- 17 Balon
- 18 Ballada o niespełnionej miłości w magazynie kółka rolni
- 19 Ballada o Jadwidze
- 20 Cyrk z Danii