We could not find the song. Perhaps below you will find what you are looking for.
Mróz przyprószył nasze włosy Ryszard Sowiński
Lyrics
mróz przyprószył nasze włosy
zgarbił drzewa splątał losy
idzie zima w nas
jak co roku rozpalamy
resztki drewna co zostały
z zeszłej zimy w nas
płonie płonie jasny płomień
topi lód na naszych skroniach
wszystko w ciepłym blasku tonie
płonie ogień w naszych dłoniach
skrzypią liście pod butami
księżyc się otulił szalem
przyszła zima w las
stoją drzewa nieruchome
ciche szare i zdumione
zapatrzone w nas
płonie płonie jasny płomień
topi lód na naszych skroniach
wszystko w ciepłym blasku tonie
płonie ogień w naszych dłoniach
(Poznań 17 grudnia 2000)
----------1-------------1------------------------------------------------------------------
1-----------------1----------1-------1-------1-------1----------1------1------1---------
----------1-------------1----2----------------------------------2---------2-1---2-1-------
2-----------------2----------3---------------2--2----2----------3--2---2--1---2-1----------
-------------------------------------2---2---3--2------------------2------2-2---2-2---------
-------------------------------------3---3--------------------------------------------------
mróz przyprószył nasze włosy zgarbił drzewa splątał losy idzie zima w nas
--------2------4-----4--2------------------------------------------------------------------
2-------3------5-----5--3---2---------------------------------------------------------------
1-------2------4-----4--2---1-------------------2--------1---------------------------------
2-------4------6------------2---------------------------------------------------------------
--------2------4--------------------------------2--------2---------------------------------
--------2------4----------------------------------------------------------------------------
płonie płonie jasny płomień topi lód na naszych skroniach
zgarbił drzewa splątał losy
idzie zima w nas
jak co roku rozpalamy
resztki drewna co zostały
z zeszłej zimy w nas
płonie płonie jasny płomień
topi lód na naszych skroniach
wszystko w ciepłym blasku tonie
płonie ogień w naszych dłoniach
skrzypią liście pod butami
księżyc się otulił szalem
przyszła zima w las
stoją drzewa nieruchome
ciche szare i zdumione
zapatrzone w nas
płonie płonie jasny płomień
topi lód na naszych skroniach
wszystko w ciepłym blasku tonie
płonie ogień w naszych dłoniach
(Poznań 17 grudnia 2000)
----------1-------------1------------------------------------------------------------------
1-----------------1----------1-------1-------1-------1----------1------1------1---------
----------1-------------1----2----------------------------------2---------2-1---2-1-------
2-----------------2----------3---------------2--2----2----------3--2---2--1---2-1----------
-------------------------------------2---2---3--2------------------2------2-2---2-2---------
-------------------------------------3---3--------------------------------------------------
mróz przyprószył nasze włosy zgarbił drzewa splątał losy idzie zima w nas
--------2------4-----4--2------------------------------------------------------------------
2-------3------5-----5--3---2---------------------------------------------------------------
1-------2------4-----4--2---1-------------------2--------1---------------------------------
2-------4------6------------2---------------------------------------------------------------
--------2------4--------------------------------2--------2---------------------------------
--------2------4----------------------------------------------------------------------------
płonie płonie jasny płomień topi lód na naszych skroniach
Rate this interpretation
contributions: