Hallelujah Polski Pingin

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Wstaje co rano, ubieram się
Matula w progu żegna mnie
A ja sam siebie znowu okłamuję
Kilof, łopatę biorę w dłoń
Spoglądam w niebo, pocieram skroń
Ktoś nuci gdzieś w oddali Allelujah...

Stanąłem chwilę, podniosłem brew
Poczułem spokój, albo gniew
Do dzisiaj stanu tego nie pojmuję
Auto drogą naprzód mknie
W głowie mej myśli plączą się
Gdy włączam radio -słyszę Allelujah..

Idę ulicą, słyszę śmiech
Aż w piersiach mi zaparło dech
Tak pragnę Ciebie mieć teraz przy sobie
Zasłaniam twarz, wycieram łzy
Ukradkiem zerkam, to nie Ty
Już nie mam sił, mój Boże - Allelujah

Na drogę padł księżyca blask
Pod nogi twe, gdy nocą szłaś
Ta chwila trwała dla mnie wieki całe
Lecz jaki dla mnie był to cios
Nie byłaś sama, stał tam ktoś
Przytulał Cię, i nucił Allelujah

Szukałem Ciebie, tyle lat
Teraz marzenia rozwiał wiatr
I życie moje całe legło w gruzach
Wyciągam rękę, daj mi znak..
Padam na ziemię - tętna brak
Pochylasz się i szepczesz Allelujah




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim

Most popular songs Polski Pingin