Ekspienie Po Zmroku PoD Skład

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Testodan:

W nałogu brał napój kogzów, ruszał na eksp, jak co dzień,
po drodze maskował uniakty, czuł się podle, najgorzej.
Choć był na ekspie, nie wiedział, co czyni gdy nie zażywał,
tych uciech ekspa przeżywał, frustrację, noobski bywał.
Kiedy to przerwał zrozumiał, że długi eksp jest przed nim,
bo zawieszony pomiędzy klanami zwalczał swe lęki,
udręki gry na kacu i powroty do ekspa,
on tego nie chciał, eksp wykańcza, wciąż zakotwicza.
To złe legendy sprawiły, że dosyć miał tej rozwałki,
rozpadał się na kawałki, "Co będzie później?" - się martwił.
Chciał wejść do klanu, uparty, zmienić legi na stałe,
lecz drzwi tak trudno otworzyć, a on chciał zagrać w finale,
nie chciał dedac, zrozumiał, gdy o ded otarł się, nie bał,
miał farta za przyjaciela i lege, której nie sprzedał.
Choć nie dojebał, to kilku go porzuciło, przypuszczam,
że dzięki legendzie mógł dostrzec w niejednym ziomku oszusta.

Ref Testodan:
Ekspienie to taka straszna trwoga,
powiedz gdzie są ekspiom wszyscy, z którymi spędziłem nie jeden level?
Ziomek, nagle wyobraziłem sobie że, że nie ma Ciebie i Venoma,
i wszystkich tych, co dedli nim nastał zmrok.

Psycho:

2.
Ekspic w samotności, nie trzeźwieć, obserwowałem ten bezsens,
weź lootnij lege to przejdzie, a później to jakoś będzie.
Miał żyć w obłędzie do końca, padac, miksy pic w nieznane,
na śmierć skazany zaocznie, choć legendy były pisane.
Jak dać se rady w tym serwerze, już go nie pytam, bo wstałem,
zbyt młody jestem ALToKogzem, żeby napisać testament,
być może chcieliby dedac, "Czy coś odpalił?" - kurestwo,
niektórzy czuli się kogzami, obcując z tą moją klęską,
walczę o swoje, a kwiatek będzie źle życzył, znam to,
jak noobek co nic nie kuma, a dziary ma już jak bandzior.
Luz mam, jak Venom, odpowiem "Dziś jestem innym człowiekiem",
gdy nasze klany się przetną, nawet nie spojrzę na Ciebie.
Trzeźwy, samotny po stokroć, o wiele lepiej niż zdedanym,
z bandą pseudo noobami, co byli przy mnie, jak grzałem,
nie dedlem ze złości, sam piwo ważył, więc wypił,
nie przychodź do mnie w potrzebie, nikt Cię tu nie usłyszy.

Ref Testodan:
Ekspeinie to taka straszna trwoga,
powiedz gdzie ekspiom wszyscy, z którymi spędziłem nie jeden level?
Ziomek, nagle wyobraziłem sobie że, że nie ma Ciebie i Venoma,
i wszystkich tych, co dedli nim nastał zmrok.




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim