Gra Piotr Lisiecki

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Ślady na poręczy, przetarte stopnie,
ściany samotne tulą coraz mocniej.
Kłęby beztroski, nieskończona gra
szklane zasłony w szponach ciasnych ram.

Sto tysięcy myśli budzi mnie co noc,
jest już tak blisko wiem, że słyszy mój głos.
Sto tysięcy zaklęć zdobi księgę mą,
w moich dłoniach drzemie eteryczna moc.

Szamańskie maski, pogańskie ołtarze,
grymas szaleństwa skrywa nasze twarze.
Sto tysięcy świateł, komet i gwiazd,
magia ze źródeł starożytnych miast.

Sto tysięcy myśli budzi mnie co noc,
jest już tak blisko wiem, że słyszy mój głos.
Sto tysięcy zaklęć zdobi księgę mą,
w moich dłoniach drzemie eteryczna moc

Zawieszona nisko, wyżej niż bym chciał.
Kumulacja zmysłów, huraganów szał.
Zderzenie planet na granicy sfer
smugi euforii zanikają wiel.

Sto tysięcy myśli budzi mnie co noc,
jest już tak blisko wiem, że słyszy mój głos.
Sto tysięcy zaklęć zdobi księgę mą,
w moich dłoniach drzemie eteryczna moc




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim