G F# F7#
Nie mówimy o Brunie, nie, nie, nie
GNie mówimy o BF#runie   Bm 


[Zwrotka 1]
Bo zarBmaz ślub miałam brać
Ze mnąF# ślub miałaś brać
ChwilEma się zbliżała,
nieboBm było bEmez chmurF# Tego dnia
ChmuryEm ni ćwierć tego dnia
BmLecz przyEmszedł F#on z tym uśmEmieszkiem jak gnom

Wtem grzmot!
GCzy ty opowiadasz tF#o czy ja?

Och, wybacz kochanie i mów
BmOn powieEmdział: "BędF#zie lać"
CzemuEm powiedział?
I mBmózg ażEm mi się zaF#czął grzać
Ej, hola,Em mam parasola
BmJak tu śluEmb w F#ulewie brać?
Choć udaEmło się, pamiętaj, że


[Refren]
G F# F7#
Nie mówimy o Brunie, nie, nie, nie
GNie mówimy o F#Brunie


[Zwrotka 2]
BałBmam się go od maEmłego i do dziś dlatego
F#Nie potrafię się uwEmolnić od bełkotu tego
BmGłos mu szeleścEmił, jak szeleF#ści suchyEm piach Ćśś Ćśś Ćśś
BmBył ten ciężki darEm źródłem zmartwień jego
Miała goF# rodzina całaEm za wyklętego
GJego przepowiedni nie rozumiaF#ł nikt, bo jak?

Wiesz już co i jak?
BmWysoki jEmak dąbF#, śliskim szcEmzurom brat
Jego Bmgłosu toEmn zaczF#erni ci świaEmt
WidziBm twoje Emsny i w sF#mak mu twójEm krzyk


[Refren]
G F# F7#
Nie mówimy o Brunie, nie, nie, nie
G  Nie mówimy o F#Brunie


[Bridge]
BmWywróżyłEm mi mojej rybki nagłyF# zgon!
BmWywróżył miEm wielki brzuchF# i jestem jak słoń!
WywróżyBmł mi, że wyłEmysieję, F#  
Gskąd to wiedział, no sF#kąd? Ratunku nie ma, gdy coś przepowie on!


[Zwrotka 3]
DOn mi mówił, żAe to, o czym śnię
Za czaBms jakiś jak nic spGotka mnie
OnD mi mówił, Aże moc, którą mam
WzrośBmnie tak jak drzew rosną Gpnie (Mariano idzie, ciszej bądź)
DOn mi mówił żeA z tym o kim śnię
Nie mBmam szans związać się,
ŻGe weźmie go inna
DWciąż słyszę słoAwa te
Już dBmość, już milcz WcGiąż słyszę słowa te
(Cicho bądź, nie mów nic) Słyszę słowa te!
GMm F#Bruno
Ga więc co do F#Bruna
NGaprawdę muszę wiF#edzieć o Brunie
Chcę pGrawdę znać, prF#awdę znać o Brunie (IsabelaGm, do ciebie ktoś)

Czas do stołu!


[Zwrotka 4]
BmWysoki jaEmk dąbF#, śliskim szczEmurom brat
Jego Bmgłosu toEmn zaczF#erni ci świaEmt 
Widzi Bmtwoje Emsny i w sF#mak mu twójEm krzyk
GO wybacz kochanie F#mu
BmWysoki jaEmk dąbF#, śliskim szcEmzurom brat
JegoBm głosu tEmon zacF#zerni ci śwEmiat
Widzi Bmtwoje sEmny i w sF#mak mu twójEm krzyk
To on!


[Outro]
Nie mówmyF# o Brunie, nie
Źle że wspomGniałam o Brunie
Ani słowa oF# Brunie!
Więc ani słowa już oBm Brunie!