Trzydziesty dziewiąty Pamiętnik Pani Hanki

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Że piękne jest życie
Rzekł jakiś myśliciel
A jak nie myśliciel, to wieszcz
Choć chmur było tyle
Na nieba błękicie
Choć burza szalała i deszcz
Po burzy najczęściej
Jest tęcza na szczęście
Choć burza szalała i deszcz

Przetarły się już mgły
I dziś ogarnia wzrok
Jaśniejsze widnokręgi
Przemija okres zły
A dobry przyszły rok
Tegoroczne przekreśli udręki

Przetarły się już mgły
I dziś ogarnia wzrok
Jaśniejsze horyzonty
Przeminie wkrótce zły
Trzydziesty ósmy rok
I nastanie trzydziesty dziewiąty
Przeminie wkrótce zły
Trzydziesty ósmy rok
I nastanie trzydziesty dziewiąty

Czasami rok jakiś
Przynosi nam pecha
Jest pełen zasadzek i zdrad
Lecz już ten następny
Się do nas uśmiecha
I w słońcu wprost kąpie się świat
Po burzy świat tonie
W ożywczym ozonie
I w słońcu wprost kąpie się świat

Przetarły się już mgły
I dziś ogarnia wzrok
Jaśniejsze widnokręgi
Przemija okres zły
A dobry przyszły rok
Tegoroczne przekreśli udręki

Przetarły się już mgły
I dziś ogarnia wzrok
Jaśniejsze horyzonty
Przeminie wkrótce zły
Trzydziesty ósmy rok
I nastanie trzydziesty dziewiąty
Przeminie wkrótce zły
Trzydziesty ósmy rok
I nastanie trzydziesty dziewią...
Dziesty dziewią... (x6)




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim

Most popular songs Pamiętnik Pani Hanki