Moment Olek Grotowski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
...a przed wieloma bardzo laty,
Kiedy wróciliśmy z wakacji,
Czekało już na mego tatę
Wezwanie do mobilizacji.

Jeszcze na drzewach dużo liści,
Jeszcze nie czuje się jesieni.....
Mama na ganku mundur czyści,
Tata z sąsiadem gada w sieni,

Babcia kanapki w kuchni robi,
Siostra pucuje but do czysta.....
Na wielką wojnę się sposobi
Mój dzielny tata - rezerwista.

Już oto czapkę ma na bakier,
Już oto marsa ma na czole,
Zajeżdża śmieszny stary fiakier
Co tatę odwieźć ma na kolej.

Czerwony otok, srebrne sznury,
Szabla na schodach głośno dzwoni,
Tata podnosi mnie do góry
(już nikt mnie nie podniesie po nim)

... wlecze się konik, krok po kroku,
Niknie wśród mgieł babiego lata,
A wraz z nim niknie, rok po roku
Mój nieżyjący dawno tata

Co miał swą szablę, i swój domek,
Coś kiedyś kochał, coś przeklinał,
I przetrwał jako blady moment
W pamięci niemłodego syna.



Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim