Dyskretny Urok Burżuazji Olek Grotowski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Coraz w nas mniej klimatu Azji,
Surowych, zdrowych obyczajów.
Dyskretny Urok Burżuazji
Powoli wkrada się do kraju.

Polaryzują się maniery,
Estetyzuje się ubranie,
Jadamy sery i desery
Jak zniewieściali paryżanie:

Więcej koniaków, mniej małmazji
Z czerwoną, tradycyjną kartką...
Dyskretny Urok Burżuazji
Wciąga nas miękko, ale wartko.

Wyposażamy się na raty,
Posługujemy obcą mową,
Miewamy fiaty i SEAT-y
I telewizję kolorową.

I nawet problem eutanazji
Dyskutujemy w swym salonie:
Dyskretny Urok Burżuazji
W najlepszym, postępowym tonie!

Już więcej biżuterii, futer
I narkotyków na receptę,
I już wymawia się "kompjuter",
Nie zaś "komputer", tak jak przedtem.

I dobrze nie mieć jest fantazji,
By nie wyróżniać się w swej klasie...
Dyskretny Urok Burżuazji
Niezwykle dobrze u nas ma się!

Adresujemy listy kodem,
Łączymy automatem Szczecin,
I pederastia wchodzi w modę,
I zmniejsza się pogłowie dzieci,

Trwa dwutorowość apostazji:
Krzyżyk na szyi towarzyszki...
Dyskretny Urok Burżuazji,
Gdy już nie grają marsza kiszki...

A jeśli grają to nie marsza,
A jeśli marsza - to nie kichy.
I coraz bardziej wszystkim starcza
Na doktoraty i zagrychy,

I to w zasadzie jest w porządku,
Cały świat bardziej dba o schedę,
Nie można ciągle od początku
Miast sekretarki - klepać biedę.

Lecz chociaż to uczucie głupie,
Mój ciągły stan idiosynkrazji,
Co ja poradzę, że mam w dupie
Dyskretny Urok Burżuazji?



Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim