Kolo Mirosław Czyżykiewicz

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 favorite
Wmaszerowuje armia,
co może, to zagarnia.
Ludność klnie albo łka i
ucieka z tobołkami.
Tym się różni od nafty...

Każdy kraj świata śle
swojego attaché:
trzeba symetrię ścisłą
wnieść w przyszłe cmentarzysko.
Tym się różni od nafty
krew...

Do wrogiego bliźniego
na wojnie jest daleko.
Przemawiaj, aż się spocisz:
i tak bliżej ma pocisk.
Tym się różni od nafty
krew, że jest jej...

O poprawność gehenny
dbają błękitne hełmy.
Okrągły stół jak zero
pomnaża liczbę sierot.
Tym się różni od nafty
krew, że jest jej doprawdy...

My za to neutralni,
mamy prawo w jadalni,
jedząc stek lub warzywo,
śmierć oglądać na żywo.
Tym się różni od nafty
krew, że jest jej doprawdy...

Ojczyznę wolnych ludzi
coś od środka paskudzi:
głosowaniem, niestety,
nie zastąpi się etyki.
Tym się różni od nafty
krew, że jest jej doprawdy
ile dusza zapragnie...

Opłakuj martwych, ale
módl się za tych, co dalej
śpią pod ruin osłoną,
wiedząc, że ich zdradzono.
Tym się różni od nafty
krew, że jest jej doprawdy
ile dusza zapragnie:
przelewaj - nie zabraknie.

Tym się różni od nafty
krew, że jest jej doprawdy
ile dusza zapragnie:
przelewaj - nie zabraknie.




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim