Ty Wiesz Markowski/Sygitowicz

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Pamiętam, zobaczyłem Cię
Gdzieś posród tych zielonych dni
Lecz nie wiedziałem wtedy, że
I nie wiedziałem, czy
Mówiłaś ucieknijmy stąd
Niech miłość nam zastąpi świat
Nie rozumiałem wtedy, skąd
I nie wiedziałem, jak

Zaciągasz w oknach sny,
W ciemności tulisz mnie,
A ja nie pytam, czy
Choć pewnie nie wiem, że
Gdy zaciągasz w oknach sny
Gdy się kładziesz obok mnie
Ja przez sen dziękuję Ci
Dziękuję, że Ty wiesz

Pamiętam Twoje oczy i
Odbity od ołtarza szept,
Myślałem sobie wtedy, czy
Choć przysięgałem, że

A potem niespokojną noc,
Naszego dziecka pierwszy śpiew
Przyznaję, nie wiedziałem, kto
I nie wiedziałem, gdzie

Zaciągasz w oknach sny,
W ciemności tulisz mnie,
A ja nie pytam, czy
Choć pewnie nie wiem, że
Gdy zaciągasz w oknach sny
Gdy się kładziesz obok mnie
Z całych sił dziękuję Ci
Dziękuję ci, że wiesz

Kiedy zostaję sam,
Zaglądam w okna i
I ciągle nie wiem, jak
Nie wiem, czy
Niedokończone dni
Niedokończone sny
Tylko o Tobie brzmi każdy riff

Choć czasem w głowie hulał wiatr
Choć byłaś ze mną już na dnie
Do dzisiaj nie rozumiem, jak
Choć czasem czuję, że
I czekam, kiedy przyjdzie noc
I pozaciągasz w oknach sny
Aż uspokoi mnie ta myśl
Jak dobrze, że Ty wiesz
Jak dobrze, że Ty wiesz
Jak dobrze, że Ty




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim