Lista szanciarzy, czyli z kim to (nie) graliśmy Majtki Bosmana
Lyrics and guitar chords
-
1 favorite
[intro]
Czasem puste QFTRY podrzucili MECHANICY
SZANTY wyśpiewując, gdyśmy stali na kotwicy
SHANTAŻYŚCI próbowali raz nas szantażować
Później JOLLY ROGER ich pod pokład musiał schować
Czasem na pogodę lepszą czekamy do rana
Wtedy wpada tu GARKUMPEL ale bez ZEJMANA
Gdy stoimy, bo nie może nikt utrzymać rumpla
Wpadnie ZEJMAN ale oczywiście bez GARKUMPLA
Gdy NORTH CAPE nas mrozem wita, a nie ma kufajki
Zakładamy CZTERY REFY a pod spód TRZY MAJTKI
PRAWY OSTRY nam nie straszny, ni MORDEWIND dziki
i RYCZĄCE złe DWUDZIESTKI nie budzą paniki
Hej kibice, rodem z Gdyni, wsiądźcie na fregatę
I miast wołać „Arka Gdynia!”, krzyczcie dziś „EKT!”
Hen w oddali, tam na fali BOAT jest rozhuśtana
A jak sięgniesz do ładowni – wyciągniesz BANANA
Wujek MIETEK FOLK nam śpiewa, przywraca nadzieję
Choć HOLENDER LATAJĄCY wciąż NA POKŁAD LEJE
Pilnujemy wciąż od stępki aż do REI NOKU
By nas jakiś szary komin nie wypatrzył w mroku
Nikt nie powie, że mówimy bez ładu i składu
Kto z Fromborka robił przerzut do Kaliningradu
Chociaż uprzedzacie mówiąc: „będą was szukali!”
„OJ TAM, oj tam” – zawołamy i znikniemy w dali
D
Kontrabandę wozić morzem – Bm
nasze to zajęciA
e,A
Więc co trzeba zawsze z sobą G
mamy na okręcD
ie,D
Jedni płyną sobie w morze Bm
w rejs ich wymarzonA
y,A
My podszyci wiatrem z jednej, G
strachem z drugiej D
strony.D
TONAM I SYNOWIE mówią, i córki nieślubneD
Że ganianie się po morzu czasem bywa zgubneG
A nam i D
PRAWDZIWE PERŁY A
ładują w D
kartonyG
Lub INDYGO D
do barwienia A
albo STARE D
DZWONYCzasem puste QFTRY podrzucili MECHANICY
SZANTY wyśpiewując, gdyśmy stali na kotwicy
SHANTAŻYŚCI próbowali raz nas szantażować
Później JOLLY ROGER ich pod pokład musiał schować
Czasem na pogodę lepszą czekamy do rana
Wtedy wpada tu GARKUMPEL ale bez ZEJMANA
Gdy stoimy, bo nie może nikt utrzymać rumpla
Wpadnie ZEJMAN ale oczywiście bez GARKUMPLA
Gdy NORTH CAPE nas mrozem wita, a nie ma kufajki
Zakładamy CZTERY REFY a pod spód TRZY MAJTKI
PRAWY OSTRY nam nie straszny, ni MORDEWIND dziki
i RYCZĄCE złe DWUDZIESTKI nie budzą paniki
Hej kibice, rodem z Gdyni, wsiądźcie na fregatę
I miast wołać „Arka Gdynia!”, krzyczcie dziś „EKT!”
Hen w oddali, tam na fali BOAT jest rozhuśtana
A jak sięgniesz do ładowni – wyciągniesz BANANA
Wujek MIETEK FOLK nam śpiewa, przywraca nadzieję
Choć HOLENDER LATAJĄCY wciąż NA POKŁAD LEJE
Pilnujemy wciąż od stępki aż do REI NOKU
By nas jakiś szary komin nie wypatrzył w mroku
Nikt nie powie, że mówimy bez ładu i składu
Kto z Fromborka robił przerzut do Kaliningradu
Chociaż uprzedzacie mówiąc: „będą was szukali!”
„OJ TAM, oj tam” – zawołamy i znikniemy w dali
contributions: