Byś przybył Krzyżacy

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Kuno von Lichtenstein:
Zakon za zło chce dobrem płacić
Odbita ze zbójeckich rąk
Twa córka pod opieką braci
Czeka byś przybył zabrać ją

Byś przybył
Byś przybył
Byś przybył zabrać ją

Jurand:
Byś przybył
Byś przybył
Byś przybył zabrać ją

Kuno von Lichtenstein:
Zakon co doznał do tej pory
Niejednej krzywdy z ręki twej
Domaga wreszcie się pokory
Ukorzyć więc się panie chciej

Ukorzyć
Ukorzyć
Ukorzyć więc się chciej

Jurand:
Ukorzyć
Ukorzyć
Ukorzyć więc się chciej

Kuno von Lichtenstein:
Wzywa cię komtur, byś na zamek
W pokutnej szacie przybył sam
Winy ci będą darowane
Gdy się pokornie stawisz tam

Gdy stawisz
Gdy stawisz
Gdy stawisz sam się tam

Jurand:
Gdy stawisz
Gdy stawisz
Gdy stawisz sam się tam

Przyrzekam, nim wyruszę w drogę
Że się nie dowie o tym nikt
Ma córka pod opieką braci
W rękach zakonu jest jej byt!

[Za wszystkie krzywdy, któreś zakonowi wyrządził
Masz z rozkazu komtura przywdziać na się zgrzebny wór
Przywiązać u szyi, na powrozie, pochwę od miecza
I czekać w pokorze u bramy, aż ci łaska komtura nie rozkaże jej otworzyć...]




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim