Jej rodzina Kabaret Starszych Panów

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Cóż, że dziewczyna
jest jak z kina,
że ze trzy lata byś wytrzymał?
Ale - rodzina - jej rodzina..
Jaka rodzinę ma?

Czy mama się nie wtrąca
i szczęścia nie zamąca?
Jej tata czy nie trąca,
gdy w złość na zięcia wpadł?
Czy wujek z czci odarty
Nie oszukuje w karty?
Czy chęcią żartów party
nie nadoskwiera brat?

ref. Takich pytań sto -
bardzo dużo to,
ale nie spoczniemy my -
aż sprawdziemy, czy:

gdy dziadzio przyjdzie w gości,
nie nudzi do nudności?
A przy tym, panie docencie
Ma trudności przy wymawianiu „m”
A szwagier, który tyra,
aż w piersi dech zapira -
czy nie wymusza żyra
pod groźbą szczucia psem?

ref. Takich pytań sto –

babunia nie wyżera
przysmaków z fryżydera?
Czy ciocia nie wybiera
z półmiska lepszych sztuk?
Czy - przewracając stolik -
stryjaszek alkoholik
nie stłucze znów majolik,
choć sporo on już stłukł?

ref. Takich pytań sto –

czy kuzyn somnambulik
bladziutki jak śledź ulik
nie wejdzie śpiąc w koszuli
przestraszyć nass we śnie?
Czy siostra naszej pani
nie sprawi, że my, zanim
się spostrzeżemy, sami
w siostrzyczce zakochani?

A moja dziewczyna jest jak z kina ze cztery lata z nią wytrzymam
Bo jej rodzina jej rodzina, jaką rodzinę ma...

Mamunia się nie wtrąca
I szczęścia nie zamąca?
A w złości nie trąca,
Tatunia król bątą
Wujaszek chłop otwarty
Przegrywa ze mną w karty
Braciszek- jego żarty
W najlepszym guście są
Tacy krewni to sama radość bo
Oni zaufają i dogadzają mi
A szwagier który tyra
Że w piersi dech zapiera
Pożyczki mi i żyra bez długich daje mów
A stryjowie- to dwaj księża co też nie mają węża
A mąż jej, dla męża po prostu brak mi słów



Rate this interpretation
Rating of readers: Terrible 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim