Dziki Kot Jarosław Piątkowski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Na przerwach stoisz sam,
nigdy nie mówisz nic.
Ze szkoły pryskasz tak,
jakby cię gonił skin.
Czy ktoś na ogon ci
nadepnął czy to szpan?
Czy w oczach ci się skrzy
brawury błysk czy łza?

Nie bądż taki zakręcony
bo cię nie rozplącze nikt.
Z lęków,z obaw przed nieznanym
zmotany w kłębek śpisz.
Nie bądź taki zakręcony,
obudź się i spójrz na świat.
Nic ci ze mną już nie grozi,
to był sen,mara zla.

Jesteś jak dziki kot
ten samotności brat.
I od dotyku rąk
uciekasz aż na dach.
Co noc twój tęskny krzyk
dociera aż do gwiazd.
Zwinięty w kłębek śpisz,
wtulony w swoje ja.

Nie bądź taki zakręcony,
bo cię nie rozplącze nikt.
Może dotyk twojej dłoni
uspokoi twoje sny?
Groźne zjawy precz odgoni
i w mruczenie zmieni krzyk.
Kocie futro nie obroni,
gdy szczekają w dole psy.




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim

Most popular songs Jarosław Piątkowski