Wrzesień życia Iwona Niedzielska

Zielony dywan traw
Przecięty rzeki wstęgą
Zaczarowany świat
Polanka pośród drzew
Tam pocałunek nasz
Jedyną był przysięgą
Koników polnych chór
Grał nam radosną pieśń

To była nasza polanka
Ukryta w ciemnym lesie
Nikt o niej nic nie wiedział
Nikt oprócz nas
I kiedyś niespodziewanie
Spłonęły wszystkie drzewa
Spłonęła sucha trawa
Sosnowy zniknął las

Zielony dywan traw
Na nowo zakwitł wiosną
Posiwiał stary mech
Spalone kryjąc pnie
Już nowy życia ślad
Już nowe drzewa rosną
Koników polnych chór
Znów gra radosną pieśń

Nie będzie naszej polanki
Ukrytej w ciemnym lesie
Nie będzie pocałunków
Nie wrócą dawne dni
Zapadła życia klamka
Gdy przyszedł życia wrzesień
I tylko czasem nocą
Polanka nam się śni

To była nasza polanka
Ukryta w ciemnym lesie
Nikt o niej nic nie wiedział
Nikt oprócz nas
I kiedyś niespodziewanie
Spłonęły wszystkie drzewa
Spłonęła sucha trawa
Sosnowy zniknął las

Nie będzie naszej polanki
Ukrytej w ciemnym lesie
Nie będzie pocałunków
Nie wrócą dawne dni
Zapadła życia klamka
Gdy przyszedł życia wrzesień
I tylko czasem nocą
Polanka nam się śni

Polanka nam się śni (x2)



Rate this interpretation
anonim