Jalousie Irena Santor

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Finał gry
Ta chwila musiała przyjść
Ktoś wypadł z roli
Cóż, trudno, ale boli
Cios za cios
Nie wzruszy mnie wspomnień głos
Już nie powrócę
Rzucę cię, pójdę w noc

Róże w wazonie
I żal, że tyle słów
Czy to już koniec?
O nie! Spróbujmy znów
Uwierzę ci, uwierzę ci
Kochana, to jalousie

Bo zazdrość niejeden zna ból
I poznał ją żebrak i król
To gniewem ponosi jak tysiąc burz
To klęka i prosi, by nie odchodzić

Bo zazdrość przemija jak deszcz
A w życiu potrzebna jest też
Choć nie śpi po nocach
Lecz wierzy, że kochasz
Że miłość powróci, gdy chcesz

Róże w wazonie
I żal, że tyle słów
Czy to już koniec?
O nie! Spróbujmy znów
Uwierzę ci, uwierzę ci
Kochany, to jalousie

Bo zazdrość niejeden zna ból
I poznał ją żebrak i król
To gniewem ponosi jak tysiąc burz
To klęka i prosi, by nie odchodzić

[2x:]
Bo zazdrość przemija jak deszcz
A w życiu potrzebna jest też
Choć nie śpi po nocach
Lecz wierzy, że kochasz
Że miłość powróci, gdy chcesz




Rate this interpretation
Rating of readers: Great 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim