Glaring Dream Gravitation

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Szept rozpływający się w gwarnym tłumie
Zaciera rozsypane pod nogami wspomnienia

Światło płonącej ulicy, którą idę zagubiony, Błyszczy w Jedną Stronę
Pokrywa mnie blaskiem tak zimnym, że prawie zamarza

Chłodne czasy sprawiają, że sny spadają jak deszcz i wymykają mi się z rąk
Gdy budzę się z niezliczonych życzeń, ty odbijasz się w błyszczącej iluzji --
Twoja sylwetka i jej niewyraźny uśmiech, który mnie prowadzi

Nawet jeśli delikatność, która potrafi jedynie wyjaśnić kiedy narasta niepokój,
Ma spełnioną wieczność to ja i tak nie chcę jutra

Słowa, które chciałbym ci dać; Mówię Do Siebie
Wpadają w codzienną rutynę i giną bez cienia

Drżącym palcem zbieram marzenia; samoistnie pękają
Nawet na pewnych rzeczach nie można za bardzo polegać - czy jeśli uwierzę to będę mógł znowu z tobą być?
Znika w bieli - sylwetka tego dnia

Patrzę w górę na tę porę roku w bladej tonacji (Ożyj, Zimowy Śnie)
Ja, który zatrzymał się, by stać w bezruchu, zostaje zmieciony

Wiatr wieje i zostawia to jako jedyne i ostatnie; nawet pragnienie obumiera wewnątrz mojego zimnego serca

Chłodne czasy dryfują pomiędzy marzeniami, ale ty łapiesz je i trzymasz
Gdy budzę się z niezliczonych życzeń, ty odbijasz się w błyszczącej iluzji --
Twoja sylwetka i jej niewyraźny uśmiech, który mnie prowadzi




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim