Ryby latające Gore

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
prawdziwe słońce rozświetla drogę tym
dla których liczy się przeżyty każdy dzień
prawdziwa zima nie musi wcale przyjść
do nas skrzydlatych z przejżystej wody ryb

przecinam rwących wartkich strumieni prąd
czując jak skrzypi mojego ciała splot
splot śliskich łusek i szeleszczących piór
wtem wykonyję spontaniczny w stronę nieba skok

lece czy płynę
sam czy z tobą
w górę czy w dół
zawsze błogo jest
fajnie gdy czas szybko płynie
wtedy coś dzieje się
wtedy coś dzieje się

w stronę nieba wygięty w strunę grzbiet
daje mi ciepło na bardzo krótki sen
sen niespokojny ale kojący tak
i kołyszący wciąż chociaż pod prąd

Po krótkim locie dostaje świeżych piór
czasem w przelocie niechcący spojżę w dół
i wtedy czuję że moje skrzydła drżą
w łuski zamienią się, będę pikował w dół

lece czy płynę
sam czy z tobą
w górę czy w dół
zawsze błogo jest
fajnie gdy czas szybko płynie
wtedy coś dzieje się
wtedy coś dzieje się




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim