Horkruks Fiłoń

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Nie pytaj mnie o emocje, kiedy przeszywa mnie chłód
Nie pytaj mnie o banały, co jest lepsze- ból czy trud
Dzięki, że w ogóle przyszłaś, że pamiętasz, że jestem
Bo trochę się pogubiłem, odkąd jesteś mym powietrzem
Tak, to ja
(Głupi, chudy, szczyl, daj mi chociaż chwilę)
W której tak
(Odrobinę przeżyjemy ciut prawdziwie)
Tak inaczej, niż wszyscy
Tak inaczej, niż myślisz
Daj mi flashback tej pięknej wizji
Kiedy, kurwa, byliśmy sobie bliżsi

Ref: To jest moje niebo
Lecz pragnę cudzego
Nie wiem czy Twojego, odkąd nie mam już dawno własnego x2

Trochę się gubię w tym wszystkim, wiesz?
Czuję mentalny wstręt
Mam dosyć tych ludzi szepczących po cichu, mówiących mi tutaj co dobre, co złe
Wiesz, jak to jest, kiedy każdy wie wszystko lepiej niż Ty
Też masz tego wszystkiego dosyć, kiedy codzienność zabija sny?
Połóż się tutaj obok mnie i proszę, przestań myśleć o czymkolwiek
Zamknij oczy, oddychaj spokojnie i postaraj się poczuć inne bodźce
Wyłącz myśli na sekundę, a poczujesz błogą ulgę
Wiem, że to momentami trudne ogarnąć zamęt i ten burdel
Ale jesteśmy tacy mali, tacy sami, wypchani emocjami
Na przekór jakichkolwiek granic upijamy się tutaj chwilami
Mówię o Tobie piękno, bo chcąc, nie chcąc, zostałaś jego częścią
Nawet nie wiem, kiedy coś pękło i przejęło tutaj kontrolę nade mną
Brzmię jak tani romantyk, lecz daj mi chwilę, nim znikniesz
Kocham Cię i nienawidzę, bo bez Ciebie nie umiem już istnieć
Daj mi chwilę nim znikniesz
Kocham Cię i nienawidzę, bo bez Ciebie nie umiem już istnieć

Ref: To jest moje niebo
Lecz pragnę cudzego
Nie wiem czy Twojego, odkąd nie mam już dawno własnego x2




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim