D Am D Am | x2

C a to przecież kGoniec września
C powinienem bGyć już w szkole
Am wokół zimno pCada deszcz
Bm nagle się ocknDąłem

moja pani spojrzy na mnie       C G
co dzień powie imię moje        C G
nie oderwę oczu od niej         Am C
prawie się nie boję             Bm D

moja pEmani rób co zCechcesz
policz kEmartki rachuj kCości
z tobą lEmekcje są najlCepsze
D to lekcje miłości


a to przecież mija północ       C G
powinienem być już w domu       C G
a ja jeszcze tkwię na lekcji    Am C
od jasnego gromu                Bm D

życie znikło pędzą chmury       C G
winda w sercu się urywa         C G
ziemia mi spod nóg ucieka       Am C
parzy jak pokrzywa              Bm D

moja pani rób co zechcesz     Em C
policz kartki rachuj kości    Em C
z tobą lekcje są najlepsze    Em C
to lekcje miłości             D
x2

C G C G Am C Bm D | x2

moja pani rób co zechcesz...  Em C Em C Em C D

a to przecież koniec września   C G
powinienem być już w szkole     C G
wokół zimno pada deszcz         Am C
nagle się ocknąłem              Bm D

moja pani spojrzy na mnie     C G
co dzień powie imię moje      C G
nie oderwę oczu od niej       Am C
prawie się nie boję           Bm D

moja pani rób co zechcesz...    Em C Em C Em C D

D Am D Am
C G