Uciekaj moje serce Seweryn Krajewski

He sent the correction
Florian Pawlak
Florian Pawlak
4 years ago
Instrument: Guitar
Tuning: C♯ F♯ B E G C♯
1. Gdzieś w hotelowym korytarzu krótka chwila. Splecione ręce, gdzieś na plaży oczu błysk. Wysłany w biegu krótki list, stokrotka w śniegu dobra myśl. To wciaż za mało moje serce, żeby żyć. Uciekaj skoro świt, bo potem bedzie wstyd i nie wybaczy nikt chłodu ust twych. 2. Deszczowe wtorki, które przyjdą po niedzielach. Kropelka żalu, której winien jesteś ty. Nie prawda, że tak miało być, że warto w byle pustke iść. To wciąż za mało moje serce, żeby żyć. Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd i nie wybaczy nkit chłodu ust, braku słów. Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd i nie wybaczy nikt chłodu ust twych. 3. Odloty nagłe i wstydliwe, nie zabawne. Nic wiedzący a zdradzony pies czy liść. Załośnie chuda kwiatów kiść i nowa złuda, nowa nić. To wciąż za mało moje serce, żeby żyć. Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd i nie wybaczy nikt, chłodu ust, braku słów. Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd i nie wybaczy nikt chłodu ust twych.... Gdzies w hotelowym... a E a Splecione... G C Wyslany... A7 Stokrotka...d To wciaz za malo... G C ref. Uciekaj...d Bo potem...a I nie wybaczy...d Chlodu... E a
1. Gdzieś w hote[e]lowym kory[H7]tarzu krótka[e] chwila. Splecione[D7] ręce, gdzieś na plaży oczu[G] błysk. Wysłany w[E7] biegu krótki list,[a] stokrotka w śniegu dobra myśl. To wciaż za[D7] mało moje serce, żeby[G] żyć. Uciekaj[a6] skoro świt,[H7] bo potem[e] bedzie wstyd i nie[a6] wybaczy nikt[H7] chłodu ust[e] twych. 2. Deszczowe wtorki, które przyjdą po niedzielach. Kropelka żalu, której winien jesteś ty. Nie prawda, że tak miało być, że warto w byle pustke iść. To wciąż za mało moje serce, żeby żyć. Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd i nie wybaczy nkit chłodu ust, braku słów. Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd i nie wybaczy nikt chłodu ust twych. 3. Odloty nagłe i wstydliwe, nie zabawne. Nic wiedzący a zdradzony pies czy liść. Załośnie chuda kwiatów kiść i nowa złuda, nowa nić. To wciąż za mało moje serce, żeby żyć. Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd i nie wybaczy nikt, chłodu ust, braku słów. Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd i nie wybaczy nikt chłodu ust twych....


                      
1. Gdzieś w hoteEmlowym koryB7tarzu krótkaEm chwila.
SplecioneD7 ręce, gdzieś na plaży oczuG błysk.
Wysłany wE7 biegu krótki list,Am stokrotka w śniegu dobra myśl.

To wciaż zaD7 mało moje serce, żebyG żyć.
UciekajAm6 skoro świt,B7 bo potemEm bedzie wstyd
i nieAm6 wybaczy niktB7 chłodu ustEm twych.

2. Deszczowe wtorki, które przyjdą po niedzielach.
Kropelka żalu, której winien jesteś ty.
Nie prawda, że tak miało być,
że warto w byle pustke iść.

To wciąż za mało moje serce, żeby żyć.
Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nkit chłodu ust, braku słów.
Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych.

3. Odloty nagłe i wstydliwe, nie zabawne.
Nic wiedzący a zdradzony pies czy liść.
Załośnie chuda kwiatów kiść
i nowa złuda, nowa nić.

To wciąż za mało moje serce, żeby żyć.
Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt, chłodu ust, braku słów.
Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych....




1. Gdzieś w hotelowym korytarzu krótka chwila.
Splecione ręce, gdzieś na plaży oczu błysk.
Wysłany w biegu krótki list, stokrotka w śniegu dobra myśl.

To wciaż za mało moje serce, żeby żyć.
Uciekaj skoro świt, bo potem bedzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych.

2. Deszczowe wtorki, które przyjdą po niedzielach.
Kropelka żalu, której winien jesteś ty.
Nie prawda, że tak miało być,
że warto w byle pustke iść.

To wciąż za mało moje serce, żeby żyć.
Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nkit chłodu ust, braku słów.
Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych.

3. Odloty nagłe i wstydliwe, nie zabawne.
Nic wiedzący a zdradzony pies czy liść.
Załośnie chuda kwiatów kiść
i nowa złuda, nowa nić.

To wciąż za mało moje serce, żeby żyć.
Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt, chłodu ust, braku słów.
Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych....

Gdzies w hotelowym... Am E Am
Splecione... G C
Wyslany... A7
Stokrotka...d
To wciaz za malo... G C

ref. Uciekaj...d
Bo potem...a
I nie wybaczy...d
Chlodu... E Am


Correction +2 -0

Status: Approved
Value: 2 karma points

Votes and comments

  • floem
    floem

    Voted to approve with 70 points 4 years ago

  • meg
    meg

    Voted to approve with 70 points 4 years ago

anonim

Chords History

Florian Pawlak
Correction 4 years ago
mati82b
uzupełnione akordy
Correction 7 months ago