Dziki Włóczęga Mechanicy Shanty

He sent the correction
gosjusz
gosjusz
4 years ago
Comment: Dodałam chwyty
Second Contractor: Szanty
Instrument: Lyrics Guitar
Byłem dzikim włóczęgą przez tak wiele dni, Przepuściłem pieniądze na dziwki i gin. Dzisiaj wracam do domu, pełny złota mam trzos I zapomnieć chcę wreszcie jak podły był los. Już nie wrócę na morze, Nigdy więcej o nie. Wreszcie koniec włóczęgi, Na pewno to wiem. I poszedłem do baru, gdzie bywałem nie raz, Powiedziałem barmance, że forsy mi brak. Poprosiłem o kredyt, powiedziała idź precz, Mogę mieć tu stu takich na skinienie co dzień. Gdy błysnąłem dziesiątką, doskoczyła jak kot I butelkę najlepszą przysunęła pod nos. Powiedziała zalotnie, co chcesz mogę ci dać, Ja jej na to ty flądro, spadaj znam inny bar. Gdy stanąłem przed domem, przez otwarte drzwi, Zobaczyłem rodziców, czy przebaczą mi. Matka pierwsza spostrzegła jak w sieni wciąż tkwię. Zobaczyłem ich radość i przyrzekłem, że ..  
Byłem [D]dzikim włó[A7]częgą przez [D]tak wiele [G]dni, Przepu[D]ściłem pie[A7]niądze na dziwki i [D]gin. Dzisiaj wracam do domu, pełny złota mam trzos I zapomnieć chcę wreszcie jak podły był los. Już nie [A]wrócę na [A7]morze, [D]Nigdy więcej o [G]nie. Wreszcie [D]koniec włó[G]częgi, Na [A7]pewno to [D]wiem. I poszedłem do baru, gdzie bywałem nie raz, Powiedziałem barmance, że forsy mi brak. Poprosiłem o kredyt, powiedziała idź precz, Mogę mieć tu stu takich na skinienie co dzień. Już nie wrócę na morze... Gdy błysnąłem dziesiątką, doskoczyła jak kot I butelkę najlepszą przysunęła pod nos. Powiedziała zalotnie, co chcesz mogę ci dać, Ja jej na to ty flądro, spadaj znam inny bar. Już nie wrócę na morze... Gdy stanąłem przed domem, przez otwarte drzwi, Zobaczyłem rodziców, czy przebaczą mi. Matka pierwsza spostrzegła jak w sieni wciąż tkwię. Zobaczyłem ich radość i przyrzekłem, że .. Już nie wrócę na morze...  


                      
Byłem Ddzikim włóA7częgą przez Dtak wiele Gdni,
PrzepuDściłem pieA7niądze na dziwki i Dgin.
Dzisiaj wracam do domu, pełny złota mam trzos
I zapomnieć chcę wreszcie jak podły był los.

Już nie Awrócę na A7morze,
DNigdy więcej o Gnie.
Wreszcie Dkoniec włóGczęgi,
Na A7pewno to Dwiem.

I poszedłem do baru, gdzie bywałem nie raz,
Powiedziałem barmance, że forsy mi brak.
Poprosiłem o kredyt, powiedziała idź precz,
Mogę mieć tu stu takich na skinienie co dzień.

Już nie wrócę na morze...

Gdy błysnąłem dziesiątką, doskoczyła jak kot
I butelkę najlepszą przysunęła pod nos.
Powiedziała zalotnie, co chcesz mogę ci dać,
Ja jej na to ty flądro, spadaj znam inny bar.

Już nie wrócę na morze...

Gdy stanąłem przed domem, przez otwarte drzwi,
Zobaczyłem rodziców, czy przebaczą mi.
Matka pierwsza spostrzegła jak w sieni wciąż tkwię.
Zobaczyłem ich radość i przyrzekłem, że ..

Już nie wrócę na morze...




Byłem dzikim włóczęgą przez tak wiele dni,
Przepuściłem pieniądze na dziwki i gin.
Dzisiaj wracam do domu, pełny złota mam trzos
I zapomnieć chcę wreszcie jak podły był los.

Już nie wrócę na morze,
Nigdy więcej o nie.
Wreszcie koniec włóczęgi,
Na pewno to wiem.

I poszedłem do baru, gdzie bywałem nie raz,
Powiedziałem barmance, że forsy mi brak.
Poprosiłem o kredyt, powiedziała idź precz,
Mogę mieć tu stu takich na skinienie co dzień.

Gdy błysnąłem dziesiątką, doskoczyła jak kot
I butelkę najlepszą przysunęła pod nos.
Powiedziała zalotnie, co chcesz mogę ci dać,
Ja jej na to ty flądro, spadaj znam inny bar.

Gdy stanąłem przed domem, przez otwarte drzwi,
Zobaczyłem rodziców, czy przebaczą mi.
Matka pierwsza spostrzegła jak w sieni wciąż tkwię.
Zobaczyłem ich radość i przyrzekłem, że ..




Correction +2 -0

Status: Approved
Value: 18 karma points

Votes and comments

anonim

Chords History

gosjusz
Dodałam chwyty
Correction 4 years ago
Piotr
Correction 2 years ago
Piotr
Correction 2 years ago
Mateusz Tomyślak
Zamiast dziwki jest whisky
Correction 1 year ago
krzysiek321
Correction 11 months ago