Warneńczyk Olek Grotowski
Contributed
emiliaen90
4 years ago
Second Contractor:
Małgorzata Zwierzchowska
Instrument: Guitar
Difficulty: Novice
Tuning: E A D G B E
Instrument: Guitar
Difficulty: Novice
Tuning: E A D G B E
Contents
Lśni chorągiew pozłocista
Chrzęści zbroja szmelcowana
Jedzie, jedzie król Władysław
By poskromić bisurmana
Po wąwozach brzmią cykady
Koń królewski raźnie parska
Dzielny Węgier Jan Hunyady
Sprawia szyki klnąc z madziarska
Nad wzgórzami wstają zorze
Wojsko w marszu rumor czyni
Bo już widać Czarne Morze
Mówi legat cesarini
Król naprędce je śniadanie
Jan Hunyady wszedł z łoskotem
Nawalili Wenecjanie
Wycofali swoją flotę
Król odstawił kubek z winem
Blask mu strzelił spod powieki
Uderzamy za godzinę
A Wenecji wstyd na wieki
Jeszcze Warna w dali drzemie
Jeszcze nisko stoi słońce
A pancerni strzemię w strzemię
A pancerni koncerz w koncerz
A pancerni kopia w kopię
Ku piaszczystym patrzą brzegom
No to cześć, daj pyska chłopie
Mówi król do Hunyadego
I zgrzytnęły jednym blaskiem
Setki mieczy wyszarpniętych
I trzasnęły jednym trzaskiem
Setki przyłbic zatrzaśniętych
I zadrżała ziemia święta
I huknęły dzwony w mieście
I ruszyli, najpierw stępa
Potem kłusem, cwałem wreszcie
Poszła dzielna polska jazda
Poszli Węgrzy niczym diabli
Jak stalowa, ostra drzazga
Jak błyszczące ostrze szabli
I widziano jak lecieli
Pędem wielkim i szalonym
I widziano jak tonęli
W morzu Turków niezmierzonym
Po czym z piórem siadł nad kartą
Mnich uczony, stary skryba
Warto było, czy nie warto
Odwrót byłby lepszy chyba
Chrzanił zacny zjadacz chleba
Czas nad nami wartko goni
I tak kiedyś umrzeć trzeba
To już lepiej tak jak oni
Zresztą koniec dzieło wieńczy
Mnich w klasztorze kipnął marnie
A szalony król Warneńczyk
Ma grobowiec w pięknej Warnie
I szanują go Bułgarzy
I nas dzięki niemu cenią
Więc na czarnomorskiej plaży
Kłaniam się królewskim cieniom
Am
G
Am
Chrzęści zbroja szmelcowana
C
G
C
Jedzie, jedzie król Władysław
Dm
Am
By poskromić bisurmana
G
Am
Po wąwozach brzmią cykady
Koń królewski raźnie parska
Dzielny Węgier Jan Hunyady
Sprawia szyki klnąc z madziarska
Nad wzgórzami wstają zorze
Wojsko w marszu rumor czyni
Bo już widać Czarne Morze
Mówi legat cesarini
Król naprędce je śniadanie
Jan Hunyady wszedł z łoskotem
Nawalili Wenecjanie
Wycofali swoją flotę
Król odstawił kubek z winem
Blask mu strzelił spod powieki
Uderzamy za godzinę
A Wenecji wstyd na wieki
Jeszcze Warna w dali drzemie
Jeszcze nisko stoi słońce
A pancerni strzemię w strzemię
A pancerni koncerz w koncerz
A pancerni kopia w kopię
Ku piaszczystym patrzą brzegom
No to cześć, daj pyska chłopie
Mówi król do Hunyadego
I zgrzytnęły jednym blaskiem
Setki mieczy wyszarpniętych
I trzasnęły jednym trzaskiem
Setki przyłbic zatrzaśniętych
I zadrżała ziemia święta
I huknęły dzwony w mieście
I ruszyli, najpierw stępa
Potem kłusem, cwałem wreszcie
Poszła dzielna polska jazda
Poszli Węgrzy niczym diabli
Jak stalowa, ostra drzazga
Jak błyszczące ostrze szabli
I widziano jak lecieli
Pędem wielkim i szalonym
I widziano jak tonęli
W morzu Turków niezmierzonym
Po czym z piórem siadł nad kartą
Mnich uczony, stary skryba
Warto było, czy nie warto
Odwrót byłby lepszy chyba
Chrzanił zacny zjadacz chleba
Czas nad nami wartko goni
I tak kiedyś umrzeć trzeba
To już lepiej tak jak oni
Zresztą koniec dzieło wieńczy
Mnich w klasztorze kipnął marnie
A szalony król Warneńczyk
Ma grobowiec w pięknej Warnie
I szanują go Bułgarzy
I nas dzięki niemu cenią
Więc na czarnomorskiej plaży
Kłaniam się królewskim cieniom
New Submission +1 -3
Status: RejectedValue: 20 karma points
Voted to approve with 50 points 4 years ago
Voted to reject with -70 points 4 years ago
Voted to reject with -70 points 4 years ago
Voted to reject with -60 points 4 years ago
Akordy muszą znajdować się nad tekstem :) 4 years ago