Martwy rok KSU
He sent the correction
Jacek G
4 years ago
Instrument:
Lyrics
Guitar
Ludzie jakby z kamienia
Twarze skute granitem
Ręce jak automaty
Myśli gniewne i skryte
Dni mijają okrutne
A nadzieja umiera
Nikt nie patrzy już w przeszłość
Jutra także nikt nie ma
Ref:
Martwy rok
Kolejny martwy rok
I znowu martwy rok
Nikt nie patrzy już w oczy
Przypadkowym przechodniom
Egzystencja z rozpędu
Milczą choć mówić wolno
Słońce świeci jak zawsze
Mówią te same słowa
Coś w nas wczoraj umarło
Nie chcę ożyć od nowa
H G A
Ludzie jakby z kamienia
H G A
Twarze skute granitem
H G A
Ręce jak automaty
H G A
Myśli gniewne i skryte
H G A
Dni mijają okrutne
H G A
A nadzieja umiera
H G A
Nikt nie patrzy już w przeszłość
H G A
Jutra także nikt nie ma
Ref:
H C H D C
Martwy rok
H C H D C
Kolejny martwy rok
H C H D C
I znowu martwy rok
H G A
Nikt nie patrzy już w oczy
H G A
Przypadkowym przechodniom
H G A
Egzystencja z rozpędu
H G A
Milczą choć mówić wolno
H G A
Słońce świeci jak zawsze
H G A
Mówią te same słowa
H G A
Coś w nas wczoraj umarło
H G A
Nie chcę ożyć od nowa
Ref:
H C H D C
Martwy rok
H C H D C
Kolejny martwy rok
H C H D C
I znowu martwy rok
B
Ludzie jG
akby z kamA
ieniaB
Twarze sG
kute graniA
temB
Ręce jakG
automA
atyB
Myśli gnG
iewne i skA
ryteB
Dni mijaG
ją okrA
utneB
A nadzieG
ja umiA
eraB
Nikt nie pG
atrzy już w prA
zeszłośćB
Jutra taG
kże nikt nA
ie maRef:
B
Martwy roC
k B
D
C
Kolejny m
B
artwy rC
okB
D
C
I znowu m
B
artwy rC
okB
D
C
B
Nikt nie patG
rzy już w A
oczyB
PrzypadkG
owym przecA
hodniomB
EgzystenG
cja z rozpA
ęduB
Milczą cG
hoć mówić A
wolnoB
Słońce śG
wieci jak A
zawszeB
Mówią teG
same sA
łowaB
Coś w nas wcG
zoraj umaA
rłoB
Nie chcęG
ożyć od nA
owaRef:
B
Martwy roC
k B
D
C
Kolejny m
B
artwy rC
okB
D
C
I znowu m
B
artwy rC
okB
D
C
Ludzie jakby z kamienia
Twarze skute granitem
Ręce jak automaty
Myśli gniewne i skryte
Dni mijają okrutne
A nadzieja umiera
Nikt nie patrzy już w przeszłość
Jutra także nikt nie ma
Ref:
Martwy rok
Kolejny martwy rok
I znowu martwy rok
Nikt nie patrzy już w oczy
Przypadkowym przechodniom
Egzystencja z rozpędu
Milczą choć mówić wolno
Słońce świeci jak zawsze
Mówią te same słowa
Coś w nas wczoraj umarło
Nie chcę ożyć od nowa
Twarze skute granitem
Ręce jak automaty
Myśli gniewne i skryte
Dni mijają okrutne
A nadzieja umiera
Nikt nie patrzy już w przeszłość
Jutra także nikt nie ma
Ref:
Martwy rok
Kolejny martwy rok
I znowu martwy rok
Nikt nie patrzy już w oczy
Przypadkowym przechodniom
Egzystencja z rozpędu
Milczą choć mówić wolno
Słońce świeci jak zawsze
Mówią te same słowa
Coś w nas wczoraj umarło
Nie chcę ożyć od nowa
Correction +4 -0
Status: ApprovedValue: 18 karma points
Voted to approve with 50 points 4 years ago
Voted to approve with 5 points 4 years ago
Voted to approve with 30 points 4 years ago
Voted to approve with 50 points 4 years ago
Jacku, popraw jeszcze akordy, by były w odpowiednich miejscach (nad odpowiednimi sylabami) i usuń ostatnią linijkę ("Akordy występujące w tym") 4 years ago