C e G D x 1 (przed zwrotkš) e G D e Wisimy na przepaœciš i nadstawiamy kark C G D Po wczorajszej nocy na zębach osad mam e G D e O jak dobrze jest z kufla pić piwo, które znam C G D D Brzęczš muchy brzęczš szyby pod powieki dym się wkradł C G D e Próchnieje nasz czas i drętwiejš nogi C G D e Wytrzepmy, więc z kieszeni piach C e G D Bo znaleŸliœmy się w tym koszmarnym œnie e D G Po tej samej stronie dnia e G D e Życie to koniecznoœć zrozumieliœmy to wreszcie C G D Stojš w miejscu nasze domy w bezrobotnym mieœcie e G D e Oczy płaczš od pogardy i pełno wokół krwi C G D D Dawno temu już przed nami zatrzaœnięto drzwi e G D e Za każdym ciężkim ciosem kolejny pada cios C G D Odbija się od okien nasz zachrypnięty głos e G D e Zastyga krew na palcach i zamarzajš sny C G D D Niech do domu idš inni a na ulicę wyjdŸmy my

C e G D x 1 (przed zwrotką) e G D e Wisimy na przepaścią i nadstawiamy kark C G D Po wczorajszej nocy na zębach osad mam e G D e O jak dobrze jest z kufla pić piwo, które znam C G D D Brzęczą muchy brzęczą szyby pod powieki dym się wkradł C G D e Próchnieje nasz czas i drętwieją nogi C G D e Wytrzepmy, więc z kieszeni piach C e G D Bo znaleŸliœmy się w tym koszmarnym œnie e D G Po tej samej stronie dnia e G D e Życie to konieczność zrozumieliśmy to wreszcie C G D Stoją w miejscu nasze domy w bezrobotnym mieście e G D e Oczy płaczą od pogardy i pełno wokół krwi C G D D Dawno temu już przed nami zatrzaśnięto drzwi e G D e Za każdym ciężkim ciosem kolejny pada cios C G D Odbija się od okien nasz zachrypnięty głos e G D e Zastyga krew na palcach i zamarzają sny C G D D Niech do domu idą inni a na ulicę wyjdźmy my