Piosenka na starość Andrzej Korycki

He sent the correction
adamm5691@wp.pl
adamm5691@wp.pl
1 year ago
Instrument: Guitar
Difficulty: Intermediate
Tuning: E A D G B E
O[D] trzeciej nad[fis] ranem[G] też może być[Fis] pięknie [h]Gdy masz już[E] gotową na[e] starość pio[A]senkę O[D] trzeciej nad[fis] ranem[G] też może być[Fis] pięknie [e]Gdy masz już na[A] starość pio[D]senkę. O[G] trzeciej nad ranem, by[A] sen mnie nie chwycił A[D] dodam wracałem z Krynicy Swe[G] myśli skazałem na[A] twórczą udrenkę Py[D]tając o nową piosenkę. Sam[h] nie wiem dlaczego lecz[fis] jakoś tak wyszło Że[G] myśli wybiegły gdzieś[D] w przyszłość A[e] potem wróciły oznajmić w noc szarą Po[A]trzebna jest taka na starość O trzeciej nad ranem ... No[G] cóż taka starość to[A] rzecz raczej pewna Więc[D] piosnka powinna być rzewna A[G] kiedy zalotnie[A] kostucha już mruga Naj[D]lepsza jest taka niedługa Z ta[h]lentu też wiele nie[fis] może mi zostać U[G]znałem, że musi być[D] prosta I[e] nagle postrzegam z radości pąsowy Że[A] utwór na starość mam z głowy O trzeciej nad ranem... Ty też dziś już spróbuj coś z siebie wydusić Na starość piosenkę mieć musisz Bo w radiu niestety, jak w lesie sarenek Ubywa zwyczajnych piosenek O alternatywnej muzyczki dostatku Ja wiem ale zanuć to dziadku niedługo piosenek, myślałem już w łóżku zabraknie dla przyszłych staruszków O trzeciej nad ranem ... A znów bladym świtem, często tak mniemam. Że cieszę się z tego czego nie mam A nie mam cukrzycy, raka, podagry, a nawet nie trzeba mi Viagry No może z tym wszystkim się trochę przechwalam Lecz coś mi szepce do uszka Na śmiałą myśl nocą sobie pozwalam Niech sprawdzi to jakaś staruszka O trzeciej nad ranem też może być pięknie Gdy masz obok siebie gotową panienkę. O trzeciej nad ranem też może być pięknie Gdy już na starość gotową trumienkę.
O[D] trzeciej nad[fis] ranem[G] też może być[Fis] pięknie [h]Gdy masz już[E] gotową na[e] starość pio[A]senkę O[D] trzeciej nad[fis] ranem[G] też może być[Fis] pięknie [e]Gdy masz już na[A] starość pio[D]senkę. O[G] trzeciej nad ranem, by[A] sen mnie nie chwycił A[D] dodam wracałem z Krynicy Swe[G] myśli skazałem na[A] twórczą udrekę Py[D]tając o nową piosenkę. Sam[h] nie wiem dlaczego lecz[fis] jakoś tak wyszło Że[G] myśli wybiegły gdzieś[D] w przyszłość A[e] potem wróciły oznajmić w noc szarą Po[A]trzebna jest taka na starość O trzeciej nad ranem ... No[G] cóż taka starość to[A] rzecz raczej pewna Więc[D] piosnka powinna być rzewna A[G] kiedy zalotnie[A] kostucha już mruga Naj[D]lepsza jest taka niedługa Z ta[h]lentu też wiele nie[fis] może mi zostać U[G]znałem, że musi być[D] prosta I[e] nagle postrzegam z radości pąsowy Że[A] utwór na starość mam z głowy O trzeciej nad ranem... Ty też dziś już spróbuj coś z siebie wydusić- G A Na starość piosenkę mieć musisz- D Bo w radiu niestety, jak w lesie sarenek -G A Ubywa zwyczajnych piosenek -D O alternatywnej muzyczki dostatku-h fis Ja wiem ale zanuć to dziadku -G D niedługo piosenek, myślałem już w łóżku -e zabraknie dla przyszłych staruszków A O trzeciej nad ranem ... A znów bladym świtem, często tak mniemam. G A Że cieszę się z tego czego nie mam D A nie mam cukrzycy, raka, podagry, G A a nawet nie trzeba mi Viagry D No może z tym wszystkim się trochę przechwalam h fis Lecz coś mi szepce do uszka G D Na śmiałą myśl nocą sobie pozwalam e Niech sprawdzi to jakaś staruszka A O trzeciej nad ranem też może być pięknie D fis Gdy masz obok siebie gotową panienkę. O trzeciej nad ranem też może być pięknie Gdy już na starość gotową trumienkę.


                      

OD trzeciej nadF#m ranemG też może byćF# pięknie
BmGdy masz jużE gotową naEm starość pioAsenkę
OD trzeciej nadF#m ranemG też może byćF# pięknie
EmGdy masz już naA starość pioDsenkę.

OG trzeciej nad ranem, byA sen mnie nie chwycił
AD dodam wracałem z Krynicy
SweG myśli skazałem naA twórczą udrekę
PyDtając o nową piosenkę.
SamBm nie wiem dlaczego leczF#m jakoś tak wyszło
ŻeG myśli wybiegły gdzieśD w przyszłość
AEm potem wróciły oznajmić w noc szarą
PoAtrzebna jest taka na starość

O trzeciej nad ranem ...

NoG cóż taka starość toA rzecz raczej pewna
WięcD piosnka powinna być rzewna
AG kiedy zalotnieA kostucha już mruga
NajDlepsza jest taka niedługa
Z taBmlentu też wiele nieF#m może mi zostać
UGznałem, że musi byćD prosta
IEm nagle postrzegam z radości pąsowy
ŻeA utwór na starość mam z głowy

O trzeciej nad ranem...


Ty też dziś już spróbuj coś z siebie wydusić- G A
Na starość piosenkę mieć musisz- D
Bo w radiu niestety, jak w lesie sarenek -G A
Ubywa zwyczajnych piosenek -D
O alternatywnej muzyczki dostatku-Bm F#m
Ja wiem ale zanuć to dziadku -G D
niedługo piosenek, myślałem już w łóżku -Em
zabraknie dla przyszłych staruszków A

O trzeciej nad ranem ...

A znów bladym świtem, często tak mniemam. G A
Że cieszę się z tego czego nie mam D
A nie mam cukrzycy, raka, podagry, G A
a nawet nie trzeba mi Viagry D
No może z tym wszystkim się trochę przechwalam Bm F#m
Lecz coś mi szepce do uszka G D
Na śmiałą myśl nocą sobie pozwalam Em
Niech sprawdzi to jakaś staruszka A

O trzeciej nad ranem też może być pięknie D F#m
Gdy masz obok siebie gotową panienkę.
O trzeciej nad ranem też może być pięknie
Gdy już na starość gotową trumienkę.



OD trzeciej nadF#m ranemG też może byćF# pięknie
BmGdy masz jużE gotową naEm starość pioAsenkę
OD trzeciej nadF#m ranemG też może byćF# pięknie
EmGdy masz już naA starość pioDsenkę.

OG trzeciej nad ranem, byA sen mnie nie chwycił
AD dodam wracałem z Krynicy
SweG myśli skazałem naA twórczą udrenkę
PyDtając o nową piosenkę.
SamBm nie wiem dlaczego leczF#m jakoś tak wyszło
ŻeG myśli wybiegły gdzieśD w przyszłość
AEm potem wróciły oznajmić w noc szarą
PoAtrzebna jest taka na starość

O trzeciej nad ranem ...

NoG cóż taka starość toA rzecz raczej pewna
WięcD piosnka powinna być rzewna
AG kiedy zalotnieA kostucha już mruga
NajDlepsza jest taka niedługa
Z taBmlentu też wiele nieF#m może mi zostać
UGznałem, że musi byćD prosta
IEm nagle postrzegam z radości pąsowy
ŻeA utwór na starość mam z głowy

O trzeciej nad ranem...


Ty też dziś już spróbuj coś z siebie wydusić
Na starość piosenkę mieć musisz
Bo w radiu niestety, jak w lesie sarenek
Ubywa zwyczajnych piosenek
O alternatywnej muzyczki dostatku
Ja wiem ale zanuć to dziadku
niedługo piosenek, myślałem już w łóżku
zabraknie dla przyszłych staruszków

O trzeciej nad ranem ...

A znów bladym świtem, często tak mniemam.
Że cieszę się z tego czego nie mam
A nie mam cukrzycy, raka, podagry,
a nawet nie trzeba mi Viagry
No może z tym wszystkim się trochę przechwalam
Lecz coś mi szepce do uszka
Na śmiałą myśl nocą sobie pozwalam
Niech sprawdzi to jakaś staruszka

O trzeciej nad ranem też może być pięknie
Gdy masz obok siebie gotową panienkę.
O trzeciej nad ranem też może być pięknie
Gdy już na starość gotową trumienkę.

Correction +0 -2

Status: Rejected
Value: 2 karma points

Votes and comments

anonim

Chords History

Florian Pawlak
New Submission 4 years ago
Dawid Pat'a'Long
Wdarł się jeden błąd orto (no cóż, każdemu się zdarza). Poprawione również chwyty (Andrzej gra h-moll zamiast D-dur na koncertach). Poprawki robiłem w oparciu o aktualne koncerty na których często bywam. Być może te zmiany to kwestia również ewolucji piosenki przez lata. Dodany również autor ostatniej zwrotki - Marek Szurawski.
Correction 1 year ago
adamm5691@wp.pl
Correction 1 year ago